Zgodnie z zapisami ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji uprawnionymi do dochodzenia roszczeń są tylko przedsiębiorcy, chociaż czyny nieuczciwej konkurencji to według ustawy również działania naruszające interesy konsumentów. Z istoty wolnego rynku wynika bowiem, że zachowania przedsiębiorców, które są nieuczciwe wobec konsumentów, zagrażają interesom przedsiębiorców konkurencyjnych.
Warto zwrócić uwagę, że art. 3 ust. 1 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej „ZNKU”), zawierający ogólną definicję czynu nieuczciwej konkurencji, stanowi, że czynem takim jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub interes klienta. Przepis ten obejmuje swym zakresem wszystkie skatalogowane w ustawie delikty, a jednocześnie stanowi samoistną podstawę sankcjonowania innych nieuczciwych zachowań rynkowych.
Wśród skonkretyzowanych czynów nieuczciwej konkurencji znajdują się zachowania wymierzone wprost w konkurentów rynkowych takie jak rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości o innym przedsiębiorcy, naruszenie jego tajemnicy czy też utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Jednocześnie katalogiem tym objęte są zachowania godzące w prawa konsumentów, np. oznaczenie towarów bądź usług mogące wprowadzić klientów w błąd co do istotnych ich cech, np. jakości, czy też pochodzenia, jak również opatrywanie towarów bądź usług fałszywym lub oszukańczym oznaczeniem geograficznym.
Trudność natomiast sprawia zwykle ocena naruszenia art. 3 ust. 1 ZNKU jako samoistnej podstawy sankcjonowania deliktów nieuczciwej konkurencji, który nie wskazuje konkretnych czynów. Jak każda klauzula generalna, przepis ten posługuje się pojęciami niedookreślonymi, każąc w celu ich sprecyzowania sięgać także do zasad z innych systemów normatywnych. Warto więc wskazać na te regulacje, które decydować mogą o naruszaniu zachowaniem przedsiębiorcy interesu przedsiębiorcy konkurencyjnego lub klienta w rozumieniu art. 3 ust. 1 ZNKU.
Uczciwość w stosunku do innych uczestników rynku
By właściwie interpretować klauzulę generalną art. 3 ust. 1 ZNKU należy po pierwsze sięgnąć do mających podłoże aksjologiczne zasad postępowania w stosunkach między przedsiębiorcami, a także w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami. Są one wyrażone wprost m.in. w art. 20 w Konstytucji RP statuującym zasadę społecznej gospodarki rynkowej, która ma być oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych, a także w art. 17 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, wedle którego przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą na zasadach uczciwej konkurencji i poszanowania dobrych obyczajów oraz słusznych interesów konsumentów. Powyższe wartości są wyznacznikiem dobrych obyczajów rynkowych, o których mowa w art. 3 ust. 1 ZNKU, a więc działania w nie wymierzone co do zasady łamią ten przepis.
Za działanie naruszające dobre obyczaje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 marca 2009 r. IV CSK 419/08 uznał między innymi działanie wymierzone w konkurenta rynkowego polegające na rozpowszechnianiu przez przedsiębiorcę nie będącego stroną umowy zawartej pomiędzy innymi przedsiębiorcami – ogólnikowych, dowolnych, nie popartych żadnymi dowodami i nie dających się zweryfikować ocen dotyczących nieprawidłowego wykonywania umowy przez jedną z jej stron.
Prawidłowo działające mechanizmy wolnorynkowe
Kryteriami prawnej oceny zachowań przedsiębiorców powinna być ponadto ich zgodność z warunkami właściwego funkcjonowania rynku, zapewniającymi prawidłowy rozwój gospodarki. Warunki te to przede wszystkim istnienie konkurencji opartej o wyniki własnych starań gospodarczych oraz tzw. niezafałszowanego współzawodnictwa.
Zgodnie z powyższym, największy sukces na rynku powinien odnieść podmiot posiadający najlepszą ofertę. Przedsiębiorca może wspierać zbyt własnych towarów lub usług jedynie w oparciu o ich jakość i cenę oraz inne istotne aspekty, w tym m.in. serwis oraz obsługę klienta. Atrakcyjność oferty musi przy tym wynikać z własnych starań przedsiębiorcy, a nie być efektem wprowadzania w błąd czy wykorzystywania cudzych starań. Arbitrem rozstrzygającym o najlepszej ofercie rynkowej jest konsument. Zasada niezafałszowanej konkurencji oznacza więc, że konsumenci powinni podejmować decyzję o zakupie w sposób nieskrępowany oraz w oparciu o rzetelną informację. W celu zapewnienia uczciwej konkurencji między przedsiębiorcami ZNKU dąży zatem do zapewnienia uczciwości wobec konsumentów, w szczególności w zakresie rzetelnego informowania o ofercie.
Odpowiednio do powyższego, za uzasadnione na podstawie art. 3 ust. 1 ZNKU uznano roszczenia przedsiębiorców związane z kierowaniem przez ich rynkowych konkurentów nieuczciwych ofert wobec konsumentów Przykładem takich działań jest m.in. używanie w oznakowaniu pojazdu słowa „taxi” oraz „cab”, gdy stanowiło to wprowadzenie w błąd potencjalnych klientów przez sugestię, iż korzystają z usług taksówek w powszechnie tego słowa przyjętym znaczeniu (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 14 listopada 1996 r., I ACr 890/96) czy też na wprowadzenie do obrotu gospodarczego wyrobu rodzajowo tożsamego z istniejącym na rynku jedynym tego rodzaju wyrobem innego producenta, gdy przyciągnięcie uwagi klientów nastąpiło w wyniku podobieństwa opakowań wywołującego pozytywne skojarzenia z utrwalonym w świadomości klientów wizerunkiem wyrobu wcześniej wprowadzonego (wyrok Sądu Najwyższego w z dnia 2 stycznia 2007 r., V CSK 311/06).
Znajomość reguł gry
Łatwo zauważyć, że zachowania przedsiębiorców uderzające w warunki prawidłowego działania gospodarki wolnorynkowej, w tym w zasadę niezafałszowanej konkurencji, jednocześnie naruszają chronione prawem wartości, takie jak np. uczciwość kupiecka. Czyny te polegają bowiem z reguły na wprowadzaniu konsumentów w błąd. Tym niemniej, aby mieć pewność, że dane metody walki rynkowej są zgodne z ZNKU oraz aby skutecznie monitorować poczynania konkurentów, należy pamiętać nie tylko o przesłankach konkretnych deliktów nieuczciwej konkurencji oraz o zasadach uczciwego postępowania wobec konkurentów czy klientów, ale także znać fundamentalne mechanizmy właściwego funkcjonowania rynku, których przedsiębiorcy nie powinni zakłócać uczestnicząc w wolnorynkowej grze.