Mec. Joanna Uchańska prelegentką na konferencji pt. „Bieżące wyzwania sektora suplementów diety w Polsce”

W dniu wczorajszym (24.05.2023 r.) miała miejsce konferencja pt. „Bieżące wyzwania sektora suplementów diety” organizowaną przez Krajowa Rada Suplementów i Odżywek.

❗Wśród prelegentów wystąpiła partnerka naszej kancelarii mec. Joanna Uchańska z tematem: „Mam innowację XXI wieku i co dalej? Prawniczym okiem”.

Podczas spotkania odpowiedziała na pytania:

– co to jest innowacja?
– z jakich elementów się składa?
– jak ją chronić i co robić, kiedy konkurencja też chce mieć naszą innowację?
– dlaczego dla innowacji najważniejsi są ludzi i kolorowy zespół ?????????????????
– dlaczego liczą się innowacje społeczne i środowiskowe?

 

 

Komentarz eksperta: Wyrok TSUE ws znaku towarowego KOMBI (spór członków zespołu)

7 września zapadł wyrok TSUE kończący kilkuletni spór członków zespołu KOMBI o znak towarowy. W styczniu 2014 Sławomir Łosowski zgłosił na swoją rzecz słowny unijny znak towarowy KOMBI (nr 012534491). Wobec decyzji o rejestracji tego znaku, wniosek o unieważnienie złożył założyciel zespołu Grzegorz Skawiński. Wyrok TSUE podtrzymuje decyzje Izby Odwoławczej EUIPO z września 2021 o unieważnieniu znaku.
Warto przypomnieć, że Grzegorz Skawiński jest uprawnionym do słownego unijnego znaku towarowego „kombii” chronionego od kwietnia 2011. W postępowaniu przed TSUE Sławomir Łosowski powoływał się m.in. na prawo do niezarejestrowanego znaku towarowego (nazwy zespołu) jednak Sąd ocenił, iż prawa podmiotowe (które być może przysługują Łosowskiemu) nie mają znaczenia w sporze o znak towarowy i mogą ewentualnie być podnoszone przed polskim sądem.
„Co ciekawe, Łosowski już dwukrotnie próbował uzyskać prawo do znaku towarowego – przed polskim UPRP umorzono dwa postępowania dotyczące słownego i słowno-graficznego znaku towarowego „KOMBI” zgłoszonych przez Łosowskiego w 2013 r.” – twierdzi ekspert naszej kancelarii mec. Maciej Priebe
Posted in Bez kategorii

Senat odrzucił projekt ustawy o zmianie kodeksu karnego – komentarz eksperta adw. Jacka Jaruchowskiego

Podczas posiedzenia w dniach 03-04.08.2022 r. Senat odrzucił projekt ustawy o zmianie kodeksu karnego. Projekt ten przewidywał obszerne zmiany w zakresie karalności przestępstw, wprowadzał nową karę 30 lat pozbawienia wolności, jak również nową instytucję w postaci przepadku pojazdu mechanicznego w przypadku przestępstw w ruchu drogowym.

Senat odrzucając zmiany stwierdził, że proponowana regulacja musi być oceniona krytycznie, a także, iż ustawa ta narusza konstytucyjny standard proporcjonalności wywodzony z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw).

W ocenie Senatu proponowane zmiany zostały opracowane bez udziału środowiska naukowego oraz bez udziału teoretyków i praktyków prawa. Jak również zostały oparte na niewielkiej ilości badań sondażowych, które nie mogą być podstawą tworzenia nowej kodyfikacji karnej.

Negatywna ocena Senatu będzie teraz przedmiotem dalszych prac legislacyjnych w Sejmie RP. Jak twierdzi adw. Jacek Jaruchowski biorąc pod uwagę, że podczas prac w Sejmie nad projektem ustawy poparło go 229 posłów, dalsze prace zakończą się zapewne odrzuceniem stanowiska Senatu przez Sejm (takie zresztą jest stanowisko sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do Spraw Zmian w Kodyfikacjach z dnia 05.08.2022 r.)

Mec. Jakub Gawłowski na temat nowelizacji prawa energetycznego

W obliczu ciągle rosnących cen paliw płynnych oraz widma rychłego powrotu podwyższonej stawki VAT od ich sprzedaży (1 lutego b.r. podatek VAT obniżono ze stawki 23% do stawki 8% – początkowo na sześć miesięcy, a następnie przedłużono ten okres do 31 października 2022 roku), grupa posłów Lewicy w dniu 7 lipca 2022 roku, skierowała do Sejmu RP projekt ustawy zmieniającej ustawę Prawo energetyczne.

Projektowana zmiana dotyczyć będzie regulacji ustawowej wysokości marż paliwowych, wprowadzając do ustawy pojęcia m.in.: „maksymalnej marży handlowej” oraz „maksymalnej marży hurtowej”, które ustalone zostaną na sztywnym, jednolitym poziomie, zaś egzekwowanie stosowania przepisów powierzone ma zostać Urzędowi Regulacji Energetyki (URE).

Jak wynika ze sprawozdań akcjonariuszy największych spółek paliwowych w Polsce z pierwszego kwartału 2022 roku (tj. w okresie obowiązywania obniżonej stawki podatku VAT), podmioty te odnotowały rekordowe na tle ostatnich lat zyski.

Obecna sytuacja na rynku paliwowym podobna jest do sytuacji z 2006 roku, kiedy to Rada Ministrów podjęła decyzję o obniżce akcyzy nakładanej na obrót paliwami, co w konsekwencji również przełożyło się na podwyżki cen na stacjach benzynowych. Prowadzi to do wniosku, że koncerny paliwowe, zarówno wówczas, jak i dziś, wykorzystały obniżkę podatków pośrednich w celu podniesienia własnych marż, zrównując w ten sposób ceny paliw do cen sprzed obniżki podatków. Obecnie, zarówno ceny baryłki ropy naftowej na rynkach światowych, jak i koszty obsługi, przetwórstwa czy transportu towaru, nawet mimo słabego kursu PLN/USD i sytuacji wojennej na Ukrainie, nie uzasadniają stałych podwyżek cen paliw płynnych.

Do Sejmu skierowano projekt ustawy zmieniającej ustawę Prawo energetyczne. Jeśli projekt ustawy zostanie uchwalony w zaproponowanym obecnie kształcie, prognozowana jest obniżka cen benzyny bezołowiowej Pb95 o około 1,60 zł/litr oraz ceny oleju napędowego o ok. 1,10 zł/litr.

Jak twierdzi ekspert naszej kancelarii mec. Jakub Gawłowski „Warto w tym miejscu również zauważyć, że wysokie ceny paliw bezpośrednio przekładają się na wzrosty cen towarów konsumpcyjnych poprzez podwyższenie kosztów transportu i magazynowania produktów, a co za tym idzie – napędzają również wzrost inflacji, pozostawiając w kieszeniach odbiorców końcowych usług i towarów, coraz mniej środków finansowych. W ostatecznym rozrachunku przekłada się to również na ciągłe napędzanie inflacji oraz jakość życia społeczeństwa.”

Mec. Anna Bobowska na temat ubezpieczeń pomostowych w odwrocie

Dotychczas bank pobierał „ubezpieczenie pomostowe” od zawarcia umowy kredytu hipotecznego, do momentu dostarczenia bankowi potwierdzenia dokonania wpisu banku w księdze wieczystej jako wierzyciela hipotecznego. Zabezpieczenie to miało zrekompensować ryzyko banku związane z brakiem dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu. Opłata ta jest oczywiście bezzwrotna, a kredytobiorca ma poczucie, że płaci za coś, na co zupełnie nie ma wpływu, ale nie ma też innego wyjścia.

Na ratunek, już i tak dostatecznie zniechęconych kosztami kredytu, potencjalnych kredytobiorców, przychodzi Projekt ustawy o zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami – skierowany do Sejmu 6 lipca 2022 r. Powyższa ustawa, studząc nadzieję aktualnie zaciągających zobowiązania kredytowe, będzie miała zastosowanie dopiero do umów zawartych po dniu wejścia w życie ww. ustawy, z uwagi na poszanowanie „reguł gry rynkowej” i instytucji kredytowych, które także muszą mieć czas na dostosowanie się do nowych zasad.

Jak twierdzi mec. Anna Bobowska „Projekt ustawy o zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami zakłada możliwość odzyskania przez kredytobiorcę poniesionych dodatkowych kosztów albo zaliczenie ich na poczet spłaty kredytu. Ustawodawca słusznie dostrzegł, że cel dla którego banki uzasadniają pobieranie „ubezpieczenia pomostowego” czy ogólnie nazywając koszty zabezpieczenia, jest czysto teoretyczny, a zakładane przez bank ryzyko nie ziszcza się.”

Założenia wskazane w uzasadnieniu Projektu do ustawy zmianie ustawy o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami, są proste – „w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu, związanego z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej spłatę udzielonego kredytu, ustanawianej na rzecz tego banku, po dokonaniu wpisu opłata lub prowizja podlega zwrotowi lub zaliczeniu na poczet innych należności obciążających kredytobiorcę.”

Możliwe będzie zatem odzyskanie przez kredytobiorcę poniesionych dodatkowych kosztów albo zaliczenie ich na poczet spłaty kredytu. Zaliczeniu lub zwrotowi nie będą podlegały koszty ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego – ale będzie podlegała podwyższona marża/opłata – mówi ekspertka naszej kancelarii

Mec. Kleszcz na temat senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy

6 lipca 2022 r. do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka skierowano senacki projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o adwokaturze oraz ustawy o radcach prawnych (druk nr 2432). Jak wynika z uzasadnienia projektu ustawy ma on na celu dostosowanie systemu prawa do standardów zrekonstruowanych w części motywacyjnej uzasadnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2020 r. (sygn. akt SK 66/19) oraz postanowienia TK z dnia 29 kwietnia 2020 r. (sygn. akt S 1/20) poprzez zrównanie wysokości ponoszonych przez Skarb Państwa opłat z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokatów i radców prawnych z urzędu z wysokością opłat stanowiących podstawę do zasądzenia przez sądy kosztów zastępstwa prawnego.

W obecnym stanie prawnym stawki minimalne opłat za czynności adwokackie są wyższe niż opłaty z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Przykładem można wskazać, że opłaty za czynności adwokackie w sprawach cywilnych przy wartości przedmiotu sprawy do 500 zł wynoszą 90 zł, natomiast przy takiej samej wartości przedmiotu sprawy opłaty z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata ustanowionego z urzędu wynoszą 60 zł. Mamy zatem do czynienia z sytuacją, w której w takiej samej sprawie praca adwokata ustanowionego z wyboru jest wyceniana wyżej niż ustanowionego z urzędu. Przepisy dotyczące radców prawnych są analogiczne.

Jak twierdzi mec. Krzysztof Kleszcz „Opłaty z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej przez profesjonalnego pełnomocnika ustanowionego z urzędu, nie mogą przekraczać 150% opłat wskazanych w rozporządzeniach w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Odpowiednio udzielonej przez adwokata lub radcę prawnego z urzędu, podczas gdy opłaty za czynności adwokackie lub radców prawnych, stanowiące podstawę zasądzania kosztów zastępstwa prawnego, mogą w określonych przypadkach wynieść aż sześciokrotność stawek minimalnych wskazanych w odpowiednich rozporządzeniach”.

Biorąc pod uwagę, że pomimo powyżej przywołanych wyroków TK, stosowne rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w dalszym ciągu przewidują odmienne stawki dla pełnomocników z wyboru i z urzędu, projektowane zmiany należy ocenić pozytywnie. Trudno bowiem doszukać się racjonalnych podstaw, aby różnicować stawki wynagrodzenia zawodowych pełnomocników w zależności od tego czy świadczą pomoc z wyboru czy z urzędu.

Opóźniona implementacja dyrektywy Omnibus – komentarz mec. Diskau

Pod koniec listopada 2019 r. uchwalona została tzw. dyrektywa Omnibus. Przewiduje ona wprowadzenie licznych zmian w prawie konsumenckim, w szczególności w funkcjonowaniu platform e-commerce.

Wszystkie państwa członkowskie były zobowiązane do przyjęcia przepisów implementujących do 28 listopada 2021 r. oraz do stosowania ich od 28 maja 2022 r. Niestety Polska nie dotrzymała tych terminów, a implementacja jest dopiero na etapie prac rządowych.

Pomimo, że termin implementacji dyrektywy bezskutecznie już upłynął, nie oznacza to jednak, że staje się ona dla przedsiębiorców źródłem praw i obowiązków. W przeciwieństwie bowiem do rozporządzeń, dyrektywa co do zasady, aby stać się wiążąca dla osób fizycznych i prawnych, wymaga uprzedniej implementacji do krajowych porządków prawnych.

W tym przypadku, dla polskich przedsiębiorców oznacza to, że do momentu wejścia w życie krajowych przepisów implementujących dyrektywę Omnibus, organy takie jak prezes UOKiK czy wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nie będą mogły zarzucać przedsiębiorcom stosowania praktyk niezgodnych z postanowieniami dyrektywy i w konsekwencji nakładać na kontrolowane podmioty kar.

Jak twierdzi mec. Aleksandra Diskau: „Podmioty kierujące swoją ofertę do konsumentów spoza Polski powinny zachować ostrożność, ponieważ inne państwa członkowskie mogły dokonać terminowej implementacji dyrektywy, a przyjęte przez nie środki prawne mogą być odmienne niż te projektowane przez naszego ustawodawcę. Dlatego też przedsiębiorcy Ci powinni dopasować swoje działanie do obowiązujących w tych państwach członkowskich regulacji”.

Komentarz mec. Jaruchowskiego na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22.06.2022r

Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2022 r Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące sankcji pieniężnej za naruszenie obowiązków w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, w zakresie w jakim niewłaściwe wykonywanie lub niewykonywanie obowiązków związane jest z zachowaniem dziecka, nie wywołanym przez osobę, pod której pieczą dziecko to się znajduje, są niezgodne z art. 48 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 72 ust. 3 Konstytucji.

Jak podkreśla adw. Jacek Jaruchowski, w przywołanym powyżej zakresie, przepisy dotyczą możliwości nałożenia na rodzica sankcji pieniężnej za niewłaściwą opiekę czy uchylanie się od zajmowania się dzieckiem przez drugiego rodzica. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego w sytuacji, gdy jego zaniedbania opiekuńcze wynikają z postawy dziecka, które de facto nie chce się z nim widywać, wówczas trudno, aby był on obciążany karami finansowymi.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego przepisy kodeksu cywilnego mówiące o takich sankcjach są niezgodne z wyrażonym w art. 48 ust. 1 Konstytucji prawem rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami w sposób uwzględniający stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Niezgodność przepisów wynika również z art. 72 ust. 3 Konstytucji o ochronie praw dziecka, w ramach której w toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej oraz osoby odpowiedzialne za dziecko są obowiązane do wysłuchania i w miarę możliwości uwzględnienia zdania dziecka.

Zdaniem mec. Jaruchowskiego: „Z jednej strony stanowisko wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny należy oceniać pozytywnie. Z drugiej zaś, z uwagi na ryzyka nadużyć (np. manipulacja dziecka przez rodzica), sądy przy rozpoznawaniu wniosków o zastosowanie sankcji będą musiały wnikliwie badać, czy decyzja dziecka jest w pełni samodzielna i została podjęta bez wpływu lub nacisku ze strony rodzica sprawującego nad nim opiekę.”

Mec. Priebe na temat rewolucyjnych zmian w prawie patentowym Unii Europejskiej

Pod koniec bieżącego roku spodziewany jest start całkowicie nowego systemu ochrony patentowej Unii Europejskiej. Projekt, którego początki sięgają lat 70-tych ubiegłego wieku, wprowadza pierwszy na świecie mechanizm udzielania patentu wywołującego jednolity i niepodzielny skutek w wielu krajach. Jednocześnie działalność rozpocznie Jednolity Sąd Patentowy (UPC). Nowe prawo patentowe stwarza szereg niewątpliwych korzyści, ale także ryzyka wynikające z rewolucji zachodzącej w systemie ochrony patentowej w UE

Jak twierdzi mec. Maciej Priebe: „Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że  nowy system patentowy wywołuje również negatywne skutki. Wszelkie spory dotyczące patentu jednolitego będą rozstrzygane wyłącznie przez Jednolity Sąd Patentowy (UPC). Koszty takich postępowań są znaczne i mogą okazać się zbyt wysokie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Przykładowo, opłata za wniesienie pozwu wyniesie od 11.000 do nawet 325.000 EUR, w zależności od wartości przedmiotu sporu. Opłata od wniosku o unieważnienie patentu jednolitego ma wynieść 20.000 EUR. Dla porównania, opłata od wniosku o unieważnienie patentu przed Urzędem Patentowym RP wynosi obecnie 1.000 PLN. Co istotne, unieważnienie patentu jednolitego będzie możliwe w ramach jednego postępowania przed UPC i nie będzie wymagało żadnych dodatkowych działań przed organami krajowymi. Jeśli przedsiębiorca utraci ochronę patentu jednolitego, negatywne konsekwencje będą rozciągać się na terytorium wielu państw. Obecnie patent europejski po walidacji może podlegać unieważnieniu, jednak wymaga wszczęcia odrębnych postępowań przed organami w każdym państwie, w którym został walidowany.”

Komentarz eksperta: mec. Uchańska na temat suplementów z monakoliną K

Dnia 2 czerwca br. zostało opublikowane Rozporządzenia Komisji Europejskiej (UE) 2022/860 z dnia 1 czerwca 2022 zmieniające załącznik III do rozporządzenia (WE) nr 1925/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do monakolin ze sfermentowanego czerwonego ryżu. W rzeczywistości zarówno substancja od kilku lat jest przedmiotem obserwacji i dyskusji, jak i rozporządzenie wzbudza w ostatnich dniach kilka wątpliwości wśród zarówno producentów, dystrybutorów, ale także sprzedawców detalicznych, w tym aptek. Monakoliny umieszczono w części B „Substancje podlegające ograniczeniom”, w załączniku III do rozporządzenia (WE) nr 1925/2006, gdzie wskazane są warunki ich stosowania oraz dodatkowe wymagania odnośnie etykietowania, a także z uwagi na niepewność naukową substancja ta została także włączona w części C „Substancje podlegające kontroli przez Wspólnotę”, w załączniku III do rozporządzenia (WE) nr 1925/2006. Rozporządzenie rzeczywiście mówi o: Ograniczeniu względem pojedynczej porcji produktu przeznaczonej do dziennego spożycia, która powinna zawierać mniej niż 3 mg monakolin ze sfermentowanego czerwonego ryżu. Obowiązku wprowadzenia dodatkowych ostrzeżeń w etykietowaniu produktów zawierających w składzie monakoliny.

Mec. Joanna Uchańska zauważa, że część z pytań na rynku dotyczy tego, czy produkty w porcji 3 mg bądź wyższej wprowadzone na rynek przed 22 czerwca br. mogą w tym obrocie nadal pozostawać?

–  Jednolite podejście do odpowiedzi nie jest łatwe, ponieważ unijna regulacja tym razem (inaczej niż ma to miejsce np. w zakresie ograniczeń dla E171) nie wypowiedziała się kategorycznie co do terminu przejściowego, czy co do produktów z monakoliną, których daty minimalnej trwałości lub swojego terminu przydatności do spożycia nie minął, a w obrocie już są. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba zastosować innych przepisów prawa żywnościowego, by na to pytanie odpowiedzieć, przy ocenie konkretnego przypadku/produktu. Pamiętajmy chociażby, że dla produktów z monakoliną K zakaz wprowadzania do obrotu obowiązuje od 22 czerwca, publikacja nastąpiła niedawno, zaś trwające wcześniej prace nad ewentualnym wprowadzeniem zakazu nie miały tak jednoznacznego przebiegu jak się wydaje i losy substancji prezentowały się na przestrzeni lat różnie. Podejście producentów opiera się zaś na ocenie ryzyka oraz tym, że wymóg art. 17 Rozporządzenia 178/2002 nakłada na wszystkich etapach produkcji, przetwarzania i dystrybucji w przedsiębiorstwach będących pod ich kontrolą, obowiązek zapewnienia zgodność żywności lub pasz z wymogami prawa żywnościowego właściwymi dla ich działalności i kontrolowania przestrzegania tych wymogów. Przepis ten jest jednak generalny, dotyczy całej branży spożywczej i trzeba o tym pamiętać. Istnieje także inna, ogólna zasada, że apteki mogą spodziewać się kontroli ze strony państwowych inspektorów sanitarnych w obszarze sprzedaży żywności, suplementów diety i produktów kosmetycznych na podstawie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Ustawodawca unijny w Rozporządzeniu 2022/860 nie wypowiedział się wprost, zostawiając to organom krajowym, by w duchu odpowiedzialnego i proporcjonalnego podejścia tak do zdrowia, bezpieczeństwa, jak i działalności gospodarczej, pojawiła się odpowiedź na praktyczne pytanie: wycofać, czy nie? Odpowiedź ta powinna była paść z odpowiednim wyprzedzeniem i w porozumieniu z producentami. Jednocześnie powinna brać pod uwagę szereg czynników m.in. to, jak komentowane tu ograniczenie było procedowane, jaki jest poziom niepewności naukowe, jak prezentuje się rynek, czy chodzi o produkt z 10, 5, czy 3 mg w porcji dziennej, czy o jego znakowanie, czy w końcu jak mają się do tego inne przepisy prawa, w tym administracyjnego. Trudno wymagać od pojedynczych aptek podejmowania takich decyzji samodzielnie. Z uwagi na silne regulacje prawne prawa żywnościowego nie można oczekiwać, aby przepisy krajowe pozostawiały miejsce na tak dużą niepewność w wykładni przez ostatnie ogniwo łańcucha logistycznego, czyli aptekarzy – dodaje ekspert naszej kancelarii.