Zamiar wprowadzenia do kodeksu pracy regulacji dotyczącej „telepracy” jest zdecydowanie trafnym rozwiązaniem. Brak przepisów w kodeksie pracy w tym zakresie powoduje, że pracodawca i telepracownik ustalając obecnie warunki współpracy zdani są wyłącznie na własną inwencję. W konsekwencji umowy o telepracę zazwyczaj nie regulują w wystarczającym stopniu wzajemnych praw i obowiązków telepracowników oraz pracodawców. Istnieje także ryzyko, że pracodawca – wykorzystując swoją silniejszą pozycję – ukształtuje warunki pracy telepracownika w sposób dla niego niekorzystny. Zaproponowane w projekcie rozwiązanie polega na stworzeniu ram prawnych dla telepracy, z jednoczesnym pozostawieniem szeregu kwestii do uregulowania w umowie pomiędzy pracodawcą a telepracownikiem (np. przekazanie i ubezpieczenie sprzętu, zasady porozumiewania się). Szczególny nacisk położono na kwestię równouprawnienia telepracownika w relacji do pracowników wykonujących pracę w sposób „tradycyjny” oraz na ochronę prywatności pracownika w kontekście kontroli pracy przeprowadzanej przez pracodawcę w miejscu wykonywania telepracy. Wyjaśniona też zostanie budząca istotne wątpliwości kwestia stosowania przepisów BHP w przypadku telepracownika – w przypadku pracy wykonywanej w domu pracodawca zostanie zwolniony z określonych obowiązków w tym zakresie. Oprócz stricte prawnych konsekwencji uzupełnienie kodeksu pracy o część dotyczącą telepracy powinno przyczynić się do popularyzacji tej formy zatrudnienia. Obecnie w tej formie współpracę podejmują głównie osoby prowadzące działalność na własny rachunek. Liczba osób zatrudnionych na umowę o pracę jest niewielka. Warto zaznaczyć, iż pracowników nie trzeba do niej specjalnie przekonywać, pozwala to pracownikom pogodzić życie zawodowe z życiem prywatnym. Niestety części pracodawców nadal ciężko zrozumieć, że „przykuwanie” pracownika na 8 godzin dziennie do biurka nie jest najlepszym sposobem na optymalne wykorzystanie jego potencjału.
Miesiąc: czerwiec 2007
13 miejsce Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy w Rankingu Firm Doradztwa Podatkowego
Miło nam poinformować, iż w Rankingu Firm Doradztwa Podatkowego przygotowanym przez dziennik „Rzeczpospolita” i publikowanym 21 czerwca 2007 roku, Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy została sklasyfikowana na 13 miejscu. Ranking obejmował zarówno firmy doradztwa podatkowego jak i kancelarie prawne posiadające działy podatkowe. Chcielibyśmy podkreślić fakt, iż nasza Kancelaria z ową 13 lokatą jest zwycięzcą Rankingu pośród Kancelarii prawnych.
Termin przywrócenia
Czy niedochowanie zakreślonych w kodeksie postępowania cywilnego terminów do dokonania czynności procesowych pociąga za sobą negatywne skutki dla strony? Oczywiście. Zgodnie z wyrażoną w art. 167 kpc zasadą, czynność procesowa podjęta przez stronę po upływie terminu jest bezskuteczna, przy czym skutek taki następuje z mocy prawa (chyba że ustawa stanowi inaczej). Przewidziany za niedochowanie terminu skutek dotyczy zarówno terminów ustawowych (tj. przewidzianych w kodeksie), jak i terminów sądowych (tj. wyznaczonych przez sąd lub przewodniczącego).
Kodeks postępowania cywilnego przewiduje instytucję pozwalającą na zniwelowanie negatywnych skutków spowodowanych niedochowaniem terminu przez stronę poprzez przywrócenie uchybionego terminu. Do przywrócenia terminu konieczne jest kumulatywne spełnienie określonych warunków: brak winy wnioskodawcy w uchybieniu terminu oraz wystąpienie ujemnych skutków procesowych dla strony wnoszącej o przywrócenie.
O braku winy strony wnoszącej o przywrócenie terminu można mówić w sytuacji, gdy pomimo dochowania należytej staranności, zupełnie niezależnie od strony powstała przeszkoda do wykonania określonej czynności w przewidzianym terminie (np. choroba strony). W rozumieniu przepisów dotyczących przywrócenia terminu stroną jest także działający za stronę przedstawiciel ustawowy czy też pełnomocnik procesowy. Uchybienie terminowi czynności przez pełnomocnika nie stanowi podstawy żądania przywrócenia terminu przez samą stronę.
Przywrócenie terminu należy do kompetencji sądu, niezależnie od rodzaju terminu. Sąd przywraca termin wyłącznie na wniosek strony zainteresowanej tj. strony, która miała w tym terminie dokonać określonej czynności procesowej.
Przed zakupem ruchomości lub prawa majątkowego warto sprawdzić rejestr zastawów.
Zastaw uregulowany w Kodeksie cywilnym jest umową realną, tj. do wywołania skutku prawnego wymagane jest wydanie rzeczy zastawnikowi (wierzycielowi). Jednakże rozwijające się dynamiczne życie gospodarcze pokazało, że oddanie zastawnikowi rzeczy jest ekonomicznie niekorzystne zarówno dla dłużnika, jak i dla samego wierzyciela. W interesie wierzyciela leży bowiem, aby dłużnik mając rzecz w swoim posiadaniu korzystał z niej w ramach swojej działalności i osiągając dochody zwiększał szanse zaspokojenia wierzyciela. W tym celu ustanowiono zastaw rejestrowy. Ta coraz powszechniejsza forma zabezpieczania wierzytelności jest szeroko dostępna, ponieważ de facto może w ten sposób zabezpieczyć swoją wierzytelność, oprócz banków czy Skarbu Państwa, każdy podmiot prowadzący działalność gospodarczą na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Zakres rzeczy mogących być przedmiotem zastawu jest bardzo szeroki. Są to przede wszystkim rzeczy ruchome oznaczone indywidualnie, np. samochód, oraz co do gatunku, np. półprodukty, części. Mogą to być także zbiory rzeczy ruchomych i praw stanowiące całość gospodarczą, czyli przedsiębiorstwa bądź ich części. Wreszcie przedmiotem zastawu mogą być także prawa majątkowe, np. dzierżawa, udział we współwłasności czy udział w spółce prawa handlowego, wierzytelności. Warto zaznaczyć, iż przedmiotem zastawu mogą być również prawa na dobrach niematerialnych. W szczególności mogą to być majątkowe prawa do utworu, np. książki, zdjęcia czy piosenki, a także prawa z rejestracji wzoru przemysłowego, znaku towarowego czy też patent. Tak szeroki zakres potencjalnego przedmiotu zastawu rejestrowego powoduje, że w obrocie należy zachować duży stopień ostrożności. Zastaw bowiem daje prawo do zaspokojenia z rzeczy niezależnie od tego kto stanie się jej właścicielem. Dlatego przy każdej transakcji dotyczącej rzeczy lub prawa, które mogłoby być przedmiotem zastawu należy dochować należytej staranności w sprawdzeniu czy jest ono nim obciążone. Wyjątkiem od powyższej zasady jest tylko sytuacja, gdy przedmiotem zastawu są rzeczy zbywane w zakresie przedsiębiorstwa zastawcy. Jeśli więc kupujemy rzeczy od przedsiębiorcy, który prowadzi nimi obrót to zastaw wygaśnie z mocy prawa. W innych przypadkach, zgodnie z ustawą o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów zastaw wygasa jeśli przedmiot nabyła osoba trzecia, która nie wiedziała o zastawie i przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się o nim dowiedzieć. Jednakże rejestr zastawów jest jawny i od momentu wpisu nikt nie może powoływać się na jego nieznajomość, chyba, że mimo należytej staranności nie mógł się dowiedzieć, np. z rejestru wydano błędną informację odnośnie nieistnienia zastawu. Przedsiębiorcy pamiętają zawsze o wizycie w księgach wieczystych w związku z obrotem nieruchomościami, jednakże zdają się zapominać, że w celu dochowania należytej staranności winni oni sprawdzić rejestr zastawów przed nabyciem rzeczy lub prawa mogącego być przedmiotem zastawu rejestrowego. Podstawa prawna – Ustawa z dnia 06 grudnia 1996 roku o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (Dz. U. z dnia 19 grudnia 1996 r. z późn. zm.)
Możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu poniesionych wpłat na zaległe składki na zasiłki rodzinne oraz wypłaty zwolnień lekarskich za lata poprzednie
Zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów, za wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 16 ust. 1 tej ustawy. Składki na ubezpieczenia w części finansowanej przez pracodawcę stanowią koszt uzyskania przychodu, jako że mają one związek z prowadzoną przez podatników działalnością gospodarczą. Kategorii tej nie wymieniono również w negatywnym katalogu kosztów. Składki takie można zatem zaliczać do kosztów uzyskania przychodów, przy czym możliwość ta dotyczy zarówno składek opłacanych na bieżąco, jak również składek zaległych, do zapłaty których podatnik jest zobowiązany wskutek np. kontroli ZUS. Zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 57a ustawy o CIT kosztów uzyskania przychodów nie stanowią nieopłacone do ZUS składki określone w ustawie z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, w części finansowanej przez płatnika składek. Z kolei art. 16 ust. 1 pkt 57 ww. ustawy wyłącza z kosztów uzyskania przychodów niewypłacone, niedokonane lub niepostawione do dyspozycji wypłaty, świadczenia oraz inne należności z tytułów określonych w art. 12 ust. 1 i 6, art. 13 pkt 2 i 4-9 oraz art. 18 ustawy z dnia 26.11.1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, a także zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego wypłacanych przez zakład pracy. Ww. przepisy uzależniają zaliczenie składek do ZUS do kategorii kosztów uzyskania przychodów od okoliczności dokonania ich zapłaty bądź zaistnienia zdarzenia, traktowanego przez ustawodawcę na równi z zapłatą. Powyższe oznacza, że wszelkie wynagrodzenia można zaliczyć w ciężar kosztów uzyskania przychodów z chwilą faktycznej ich wypłaty lub postawienia do dyspozycji pracownika. Dotyczy to także składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w części finansowanej przez pracownika oraz zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Składki na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez pracodawcę oraz składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych stanowią koszt uzyskania przychodów dopiero w momencie ich faktycznej zapłaty. Należy mieć na uwadze, że kosztami uzyskania przychodów nie są składki na ubezpieczenie społeczne oraz na Fundusz Pracy i na inne fundusze celowe utworzone na podstawie odrębnych ustaw – od nagród i premii wypłacanych w gotowce lub w papierach wartościowych z dochodu po opodatkowaniu podatkiem dochodowym ( art. 16 ust. 1 pkt 40 updp). Reasumując, należności składkowe mogą być zaliczone do kosztów tego miesiąca, w którym zostały one poniesione. Bez znaczenia jest przy tym miesiąc, którego one dotyczą. Jak wskazują interpretacje organów podatkowych warunkiem niewystarczającym do uznania takich składek za koszt podatkowy jest samo jedynie ich zarachowanie (por. pismo Ministerstwa Finansów z 1.07. 2005 r., PB3-979/8213-159/WK/05, postanowienie Drugiego US w Rzeszowie z 24.11.2006 r., II US.I.PB/423-7/06, postanowienie US w Ełku z 14.06.2006 r., US.III/423-3C/06, postanowienie US w Radzyniu Podlaskim z 27.11.2006 r., DP.005/V/19/2006). Jako kosztu uzyskania przychodów nie można zakwalifikować dodatkowych opłat wymierzanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, które są rodzajem opłaty sankcyjnej wymierzanej przez ZUS na podstawie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Adaptacja strychu lub poddasza w budynku wielorodzinnym
Przed przystąpieniem do robót adaptacyjnych należy sprawdzić czy w ogóle strych czy poddasze nadają się do przerobienia na mieszkanie. Zmiana przeznaczenia strychu lub poddasza w budynku wielorodzinnym związana będzie z podjęciem przez wspólnotę stosownej uchwały. Sprawy związane z zarządem nieruchomością wspólną reguluje ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Ustawa ta w kwestii dotyczącej podejmowania decyzji związanych z wykonywaniem czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu w nieruchomościach wspólnych odsyła do art. 199 kodeksu cywilnego, w przypadku jeżeli liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, nie jest większa niż 7, stanowi on, że do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Natomiast jeżeli lokali wyodrębnionych wraz z lokalami niewyodrębnionymi jest więcej niż 7 to do podjęcia tej czynności przez zarząd potrzebna będzie uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie czynności dotyczącej adaptacji strychu w budynku oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa. Dla swej skuteczności zgoda musi być wyrażona w formie uchwały właścicieli lokali. Uchwały właścicieli lokali są podejmowane bądź na zebraniu bądź w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd; mogą być wynikiem głosów oddanych częściowo na zebraniu, częściowo w drodze indywidualnego ich zbierania. Zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos. Dlatego też zmiana przeznaczenia strychu wymaga zgody wspólnoty mieszkaniowej. Silnym argumentem mogącym skłonić wspólnotę mieszkaniową do podjęcia pozytywnej uchwały w przedmiotowym zakresie może być okoliczność, iż dzięki sprzedaży strychu czy poddasza może ona uzyskać dodatkowe środki na fundusz remontowy, które mogą później pomóc w finansowaniu remontu budynku. Ponadto warto zaznaczyć, iż wprowadzenie się do nieruchomości nowego członka wspólnoty mieszkaniowej spowoduje obniżenie kosztów zarządu nieruchomością wspólną. Zapewne te argumenty wpłyną na stanowisko, iż członkowie wspólnoty mieszkaniowej przychylniej zaakceptują propozycję dotyczącą adaptacji strychu. Dlatego też w tym przypadku możemy uniknąć niepotrzebnych protestów ze strony mieszkańców. Adaptacja poddasza lub strychu wymaga również spełnienia szeregu formalności. Roboty budowlane w przedmiocie adaptacji strychu czy poddasza najczęściej są związane z przebudową, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych istniejącego obiektu budowlanego. Roboty takie można rozpocząć jedynie na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę. W tym przedmiocie ma zastosowanie ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. Pozwolenie na budowę dotyczy całego zamierzenia budowlanego związanego z adaptacją strychu. Należy więc wystąpić w tym przedmiocie do właściwego organu administracji budowlano-architektonicznej. Do wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć cztery egzemplarze projektu budowlanego wraz z opiniami, uzgodnieniami, pozwoleniami i innymi dokumentami jeżeli są one wymagane; oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane; decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, jeżeli jest wymagana zgodnie z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Po załatwieniu tych formalności można przystąpić do prac budowlanych związanych z adaptacją strychu czy poddasza. Dokonując adaptacji strychu lub pomieszczenia nie można zapominać również o wymogach technicznych dla pomieszczeń przeznaczonych na pobyt dla ludzi. Minimalna wysokość takich pomieszczeń winna bowiem wynosić 2,2 m. Przy stropach pochyłych jest to wysokość średnia liczona między największą a najmniejszą wysokością pomieszczenia, lecz nie mniejszą niż 1,9 m. Natomiast przestrzeni o wysokości poniżej 1,9 m nie zalicza się do odpowiadającej przeznaczeniu danego pomieszczenia. Musi ona odpowiadać wymaganiom Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Pomieszczenia, których wysokość powinna wynosić co najmniej 3 m i 3,3 m mogą być obniżone do wysokości nie mniejszej niż 2,5 m w przypadku zastosowania wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej lub klimatyzacji, pod warunkiem uzyskania zgody państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
Jak należy ubierać się do pracy?
Pracodawca coraz częściej wymaga od pracownika nienagannego stroju, który podkreśla jego profesjonalizm, co ma również istotny wpływa na ogólny i pozytywny wizerunek firmy. Schludny i elegancki wygląd dotyczy każdego pracownika. Błędnym przekonaniem jest, iż dotyczy on tylko tych osób, które na co dzień mają kontakt z klientami firmy. Zarówno Kodeks pracy, jak i przepisy wykonawcze do kodeksu nie odnoszą się do kwestii stroju jaki pracownik ma nosić w pracy. Kodeks pracy reguluje jedynie kwestię odzieży roboczej. Jednakże odzież roboczą należy odróżnić od ubrania jakie – wedle wymogów pracodawcy – winni nosić pracownicy w pracy. Odzież pełni bowiem przede wszystkim funkcję ochronną oraz ma zapobiegać zniszczeniu lub zabrudzeniu odzieży własnej pracownika. Natomiast wymagany prze pracodawcę strój nie będący odzieżą roboczą ma, co do zasady, charakter reprezentacyjny i służy kreowaniu wizerunku firmy. Ponieważ k.p. milczy na temat ubioru pracownika w pracy, postanowienia dotyczące zasad ubierania się pracowników pracodawca może wprowadzić do regulaminu pracy. Częstym jednak przypadkiem jest, iż w regulaminie pojawią się tylko lakoniczne wskazówki typu: kobiety powinny nosić spódnice i żakiety, mężczyźni garnitury i krawaty. Niektórzy pracodawcy umieszczają dokładne opisy stroju bądź wprowadzają uniformy z logo firmy. Pracownik, który nie stosuje się do wymagań dotyczących stroju, może narazić się na karę porządkową wskazaną w art. 108 k.p. Stosownie bowiem do przepisu art. 108 § 1 k.p. za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy pracodawca może zastosować karę upomnienia lub nagany. Nawet jeśli w regulaminie pracy jest zastrzeżony określony ubiór pracowników lub zakaz noszenia się w zbyt swobodny sposób, naruszenie tych obowiązków nie powinno jednak być podstawą do zwolnienia. Należy dodatkowo podkreślić, iż w zależności od rangi i stanowiska danego pracownika oraz okoliczności sprawy, jeżeli jego niestosowny ubiór spowodowałby istotne naruszenie interesów firmy, jej renomy lub utratę strategicznego klienta, to wtedy w grę mogłoby wchodzić też rozwiązanie z tą osobą umowy o pracę.
Zasiedzenie, czyli kiedy można stać się właścicielem nieruchomości
Zasiedzenie można w dużym skrócie określić jako instytucję polegającą na nabyciu prawa własności przez osobę, która faktycznie wykonuje to prawo. W drodze zasiedzenia można również nabyć prawo użytkowania wieczystego oraz służebność gruntową. W tym ostatnim przypadku wypowiedział się niedawno Sąd Najwyższy, który w postanowieniu z dnia 4 października 2006 roku (II CSK/06) dopuścił możliwość nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie np. na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego. Zasiedzenie może dotyczyć jedynie takich rzeczy, które mogą być odrębnym przedmiotem prawa własności. W związku z tym nie można w drodze zasiedzenia nabyć np. prawa własności części składowych rzeczy, a więc takich przedmiotów, których odłączenie od całości spowoduje uszkodzenie lub istotną zmianę rzeczy głównej lub odłączonego przedmiotu. Tym samym nie ma możliwości nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia pomieszczeń lokalu takich jak np. pokój, co potwierdził również SN w swojej uchwale z 15 marca 1989 roku (III CZP 14/89, OSNCP 2/90, zpo. 27). Podobnie rzecz się ma w przypadku piwnicy, która na gruncie przepisów ustawy o własności lokali traktowana jest jako część składowa lokalu. Ponieważ jedną z przesłanek skutecznego nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia jest wymóg władania rzeczą jak właściciel warto przybliżyć znaczenie tego pojęcia. Posiadanie samoistne jest pewnego rodzaju stanem faktycznym połączonym z odpowiednim nastawieniem psychicznym posiadacza. Istotę posiadania samoistnego można opisać jako uzewnętrznienie przez posiadacza woli posiadania rzeczy w takim zakresie, jaki przysługiwałby właścicielowi rzeczy. Innymi słowy z posiadaniem samoistnym będziemy mieli do czynienia w przypadku dokonywania przez posiadacza rzeczy pewnych czynności faktycznych oraz prawnych związanych z rzeczą — np. opłacania podatku od nieruchomości, wynajmowania jej. Pozostałe przesłanki zasiedzenia to upływ czasu oraz dobra lub zła wiara samoistnego posiadacza. W przypadku nieruchomości samoistny posiadacz w dobrej wierze będzie mógł nabyć własność pod warunkiem, że posiada tę nieruchomość nieprzerwanie przez okres dwudziestu lat. Natomiast jeżeli osoba uzyskała posiadanie nieruchomości w złej wierze, to będzie mogła nabyć jej własność dopiero po upływie trzydziestu lat. Wspomnianego „nieprzerwanego posiadania” nie przerywa zdarzenie, w wyniku którego posiadacz przenosi rzecz na osobę trzecią. W takim przypadku posiadacz rzeczy będzie mógł doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika, z tym jednak zastrzeżeniem, że poprzednik musi być posiadaczem w dobrej wierze. Jeżeli poprzednik był posiadaczem w złej wierze posiadacz rzeczy będzie mógł doliczyć czas posiadania swego poprzednika tylko w przypadku, gdy łączny czas posiadania przez nich rzeczy wynosi przynajmniej trzydzieści lat. Warto zaznaczyć, iż w przypadku przejścia posiadania nieruchomości nowy posiadacz nieruchomości może doliczyć do czasu, przez jaki sam ją posiada, czas posiadania swego poprzednika, jednak pod warunkiem, że poprzednik był posiadaczem samoistnym w dobrej wierze. Należy jednak pamiętać, iż w sytuacji doliczania czasu posiadania istnieje ryzyko związane z wykazaniem wszystkich przesłanek zasiedzenia. Przede wszystkim polega ono na trudności z dowiedzeniem przed sądem nieprzerwanego biegu posiadania przez obu posiadaczy oraz wykazania dobrej wiary dotychczasowego posiadacza. W szczególności czasami braki w materiale dowodowym w tym zakresie uniemożliwiają uzyskanie orzeczenia stwierdzającego zasiedzenie. Wszak z łatwością można sobie wyobrazić sytuację, w której kontakt z poprzednim posiadaczem będzie utrudniony lub wręcz niemożliwy. Istnieje również ryzyko wiążące się z możliwością wystąpienia przez właściciela rzeczy z tzw. roszczeniem wydobywczym przeciwko nowemu samoistnemu posiadaczowi, w takim przypadku termin biegu zasiedzenia zostanie przerwany. W sytuacji, gdy wszystkie opisane wyżej przesłanki zostaną spełnione zainteresowany powinien złożyć wniosek do sądu o stwierdzenie zasiedzenia. Istotnym jest, że postanowienie sądu stwierdzającego zasiedzenie ma charakter jedynie deklaratoryjny, bowiem wraz z upływem ostatniego dnia wymaganego przepisami okresu posiadania, posiadacz staje się właścicielem rzeczy z mocy samego prawa. Jednakże jedynie na podstawie orzeczenia sądu nabywca będzie mógł dokonać odpowiedniego wpisu w księdze wieczystej.
Jak ustalić prawo do urlopu wypoczynkowego?
Urlop wypoczynkowy stanowi coroczną, ciągłą i odpłatną przerwę w świadczeniu pracy, przysługującą pracownikowi w ustalonym wymiarze, uzależnionym od jego stażu pracy, udzielaną dla regeneracji zdolności psychofizycznej do pracy. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego prawo do urlopu przysługuje pracownikowi, a więc osobie świadczącej pracę na podstawie stosunku pracy, bez względu na podstawę prawną jego powstania. Oznacza to, że podstawową przesłanką roszczenia o urlop jest istnienie stosunku pracy. Zgodnie z art. 153 Kodeksu pracy pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym. Przytoczony przepis wiąże prawo do urlopu cząstkowego z miesiącem pracy, przy czym nie chodzi tu o nieprzerwany okres pracy u jednego pracodawcy. Na ten miesiąc mogą się składać okresy zatrudnienia u różnych pracodawców. Przy obliczaniu urlopu u drugiego pracodawcy wlicza się okres zatrudnienia u pierwszego pracodawcy, ale tylko do okresu zatrudnienia, od którego zależy prawo do urlopu i jego wymiar. Potwierdzenie takiego stanowiska znajdujemy w art. 154 1 § 1 k.p., który stanowi między innymi, że do okresu zatrudnienia, od którego zależy prawo do urlopu wypoczynkowego, wlicza się okresy poprzedniego zatrudnienia. Szczególną sytuację liczenia stażu pracy, od którego zależy prawo i wymiar urlopu wypoczynkowego w przypadku pracownika pozostającego jednocześnie w więcej niż jednym stosunku pracy reguluje § 2 art. 1541k.p. W myśl tego uregulowania do stażu pracy, od którego zależy prawo i wymiar urlopu wypoczynkowego w dodatkowym miejscu pracy, wlicza się okres niezakończonego zatrudnienia u innego pracodawcy, z którym pracownik pozostaje w równoległym stosunku pracy, w części przypadającej przed nawiązaniem tego dodatkowego stosunku pracy. Należy podkreślić, że art. 1541 § 2 k.p. dotyczy zarówno sytuacji, gdy pracownik podejmuje drugą pracę u innego pracodawcy, jak i wówczas, gdy podpisuje kolejną umowę o pracę ze swoim dotychczasowym pracodawcą. Dwa etaty oznaczają, że pracownik ma prawo do dwóch urlopów wypoczynkowych z każdego stosunku pracy oddzielnie. Wydaje się, iż literalne brzmienie przepisu art. 153 § 1 k.p. wskazuje, iż pracownik podejmujący równolegle pracę u drugiego pracodawcy w tym samym roku kalendarzowym co u pierwszego nabywa prawo do przysługującego mu urlopu z początkiem zatrudnienia. Pracownik nie podejmuje bowiem już pracy po raz pierwszy. Jednakże niektórzy przedstawiciele doktryny sugerują, iż w rozpatrywanym przypadku urlop u drugiego pracodawcy pracownik będzie nabywał z upływem każdego miesiąca w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. Decydujące znaczenie mieć będzie bowiem okoliczność, iż jest to rok kalendarzowy, w którym pracownik podjął pracę po raz pierwszy. Na marginesie można zaznaczyć, iż wprowadzenie do k.p. ww. § 2 było wyrazem ochrony interesów pracownika, gdyż w poprzednio obowiązującym stanie prawnym ugruntował się pogląd w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym trwające równolegle (i niezakończone przed nawiązaniem drugiego stosunku pracy) zatrudnienie nie miało wpływu ani na prawo do urlopu u kolejnego pracodawcy ani na jego wymiar. Podstawa prawna : art. 152 i 153 oraz 1541 Kodeksu pracy
Umowy handlowe – sposoby zabezpieczenia wykonania zobowiązania przez kontrahenta
Umowy zawierane pomiędzy przedsiębiorcami niosą ze sobą duże ryzyko finansowe, gdyż zazwyczaj ich przedmiotem są zobowiązania o dużej wartości. Wskazane jest zatem, aby już na etapie zawierania umowy z kontrahentem ustalić sposób zabezpieczenia na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, a także uchylania się przez drugą stronę umowy od spełnienia zobowiązania pieniężnego. Jeśli chodzi o zabezpieczenie wykonania wynikającego z umowy zobowiązania niepieniężnego, rozwiązaniem, które warto zastosować jest instytucja kary umownej. Zgodnie z brzmieniem art. 483 Kodeksu cywilnego dopuszczalne jest zastrzeżenie umowne, zgodnie z którym naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Oznacza to, że w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez jedną ze stron, drugiej stronie umowy należy się kara umowna w zastrzeżonej na ten wypadek kwocie i to bez względu na wysokość poniesionej szkody. W myśl art. 484 § 1 zd. 2 Kodeksu cywilnego, co do zasady w przypadku skorzystania z instytucji kary umownej, nie jest dopuszczalne żądanie odszkodowania w wysokości przekraczającej ustaloną kwotę kary umownej. Strony mogą jednak odmiennie uregulować tę kwestię, postanawiając w umowie, że stronie należeć się będzie, poza karą umowną, również odszkodowanie, które w pełni pokryje poniesioną szkodę.
Skorzystanie z instytucja kary umownej jest dla potencjalnego wierzyciela o tyle korzystne, że w razie sporu, nie musi on wykazywać przed sądem szczegółowo rozmiarów poniesionej szkody. Wystarczające jest w takim wypadku udowodnienie, że kontrahent dopuścił się naruszenia określonych postanowień umownych. Zabezpieczeniu wykonania zobowiązań pieniężnych służą inne instytucje. Do najpowszechniej stosowanych należy poręczenie, weksel in blanco, przelew wierzytelności, przystąpienie do długu, dobrowolne poddanie się przez dłużnika egzekucji w formie aktu notarialnego w trybie art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego, a także zastaw zwykły i zastaw rejestrowy, hipoteka, przewłaszczenie na zabezpieczenie i zastrzeżenie własności rzeczy sprzedanej. Z punktu widzenia wierzyciela na szczególną uwagę zasługują rzeczowe sposoby zabezpieczenia wierzytelności, w tym zastaw zwykły i zastaw rejestrowy.
Zastaw zwykły uregulowany został w art. 306 i n. Kodeksu cywilnego. Służy on zabezpieczeniu wierzytelności, w tym także przyszłych. Polega na obciążeniu rzeczy ruchomej prawem, dzięki któremu wierzyciel będzie mógł zaspokoić się z ruchomości objętych zastawem, bez względu na to czyją stały się własnością i z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami osobistymi ich właściciela. Oprócz rzeczy ruchomych przedmiotem zastawu mogą być także prawa zbywalne, w tym wierzytelności. Co więcej, przedmiotem zastawu nie musi być przedmiot lub prawo należące do dłużnika. Umowa zastawu może bowiem zostać zawarta pomiędzy wierzycielem a właścicielem ruchomości lub osobą, której zbywalne prawo majątkowe przysługuje, a która dłużnikiem nie jest.
Przedmiot zastawu, co do zasady, nie może znajdować się w posiadaniu jego właściciela. Tak więc, aby umowa zastawu rzeczy ruchomych była skuteczna, ruchomości powinny zostać wydane wierzycielowi lub też osobie trzeciej, na którą zgodę wyrażą obie strony umowy. Jeśli przedmiot zastawu zostanie zwrócony właścicielowi zastaw wygaśnie. Wydanie przedmiotu zastawu przez właściciela wierzycielowi bądź osobie trzeciej nie jest natomiast konieczne w przypadku zastawu rejestrowego, który uregulowany został w ustawie z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (Dz.U. z 1996 r., Nr 149, poz. 703). W związku z powyższym instytucja ta stanowi dogodniejszą dla przedsiębiorców formę zabezpieczenia niż zastaw zwykły. Z ustanowieniem zastawu rejestrowego wiążą się jednak koszty, wynikające z konieczności zarejestrowania go w rejestrze zastawów. Do jego ustanowienia, oprócz pisemnej umowy pomiędzy wierzycielem a podmiotem uprawnionym do rozporządzania przedmiotem zastawu, potrzebny jest wpis do rejestru zastawów.
Zastaw rejestrowy daje więcej możliwości zaspokojenia wierzyciela niż zastaw zwykły. Jeśli przewiduje to umowa zastawnicza, poza sądowym postępowaniem egzekucyjnym, wierzyciel może skorzystać również z przejęcia przedmiotu zastawu na własność lub ze sprzedaży przedmiotu zastawu w drodze przetargu publicznego. Ponadto wierzyciel może także zaspokoić się z dochodu przynoszonego przez przedsiębiorstwo zastawcy (dłużnika), w którego skład wchodzi przedmiot zastawu lub też z czynszu wydzierżawionego na wniosek zastawnika (wierzyciela) przedsiębiorstwa zastawcy (dłużnika).