Trudniej będzie oskarżyć menadżera

Od 13 lipca 2011 r. karalne będzie tylko takie działanie na szkodę spółki, które sprowadzi na nią bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Kontrowersyjny przepis o karaniu menadżerów znika z Kodeksu spółek handlowych. Problem jednak nie znika całkowicie.

13 lipca 2011 r. zapisze się w historii dążenia do dobrej legislacji. Wtedy właśnie weszła w życie nowelizacja Kodeksu spółek handlowych, która usunęła z niego budzący w praktyce duże kontrowersje przepis art. 585. Obecność tego przepisu sugerować mogła, a w wielu wypadkach (vide sprawa Krauzego) niestety sugerowała, że wszelkie działania w ramach ryzyka biznesowego ocenione mogą zostać jako działanie na szkodę spółki. Przedsiębiorcy, niezależnie od rozmiaru i zasięgu firmy, każdego dnia podejmują takie ryzyko. Jest to wpisane w szeroko rozumianą swobodę działalności gospodarczej. Nikt wszak nie może mieć nigdy stuprocentowej pewności co do rzetelności swojego kontrahenta albo szans powodzenia założeń biznesplanu, na który zaciągany jest kredyt inwestycyjny. Do tego dochodzić mogą niekiedy opóźnienia w płatnościach, wysokość wypłacanych dywidend, która w każdej chwili może być zakwestionowana, czy też wreszcie kwestie należące do skomplikowanej materii małżeńskich stosunków majątkowych.

Dzięki najnowszym zmianom biznes będzie mógł nieco odetchnąć i przestać aż tak bardzo odczuwać groźbę postawienia zarzutów za zwykłe, często ryzykowne, przedsiębiorcze działanie. Polski ustawodawca zaczyna rozumieć, że aby mówić o działaniu na szkodę spółki, należy to pojęcie rozumieć niezwykle precyzyjnie i konkretnie. Wielokrotnie postulowano, że niezbędnym wymogiem, warunkiem sine qua non postawienia menadżerowi zarzutów, powinna być faktycznie zaistniała, realna, konkretna, a przede wszystkim wymierna ekonomicznie i rzeczywista szkoda.

Zgodnie z art. 585 k.s.h., członkowie organów i likwidatorzy spółek kapitałowych odpowiadali za umyślne działanie na szkodę spółki. Działanie na szkodę spółki jest, zwłaszcza w praktyce, bardzo ogólnym pojęciem. Dobrze więc, że ustawodawca wreszcie spojrzał na ten problem szerzej niż dotychczas. Pierwszą zmianą na lepsze było wejście w życie ustawy z dnia 25 marca 2011 r. o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców. Dzięki tej zmianie chodziło już o przestępstwo narażenia spółki na bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia jej znacznej szkody (a nie ogólnie sformułowanego i w praktyce niejasnego działania na szkodę).

Obecna zmiana postulowana była przede wszystkim przez środowiska biznesowe, które borykały się z szeroką interpretacją problemu i obawiały się często podejmować działania inwestycyjne, bądź inne aktywności biznesowe. Zmiana polega na zupełnym wykreśleniu tego przepisu z Kodeksu spółek handlowych, przy jednoczesnym uzupełnieniu Kodeksu karnego. W art. 296 k.k. dodany został § 1a i obecnie przepisy za karalne uważają czyny polegające na tym, że sprawca prowadzący sprawy majątkowe innej osoby lub zajmujący się działalnością gospodarczą innej osoby, przez nadużycie udzielonych uprawnień lub niedopełnienie ciążącego obowiązku sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Wyższe zagrożenie przewidziano za popełnienie tego czynu przez sprawcę działającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej: od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Ponadto do wszczęcia postępowania karnego niezbędny będzie wniosek konkretnego pokrzywdzonego podmiotu, jak spółka, wspólnik lub wierzyciel. Aby można było skutecznie postawić omawiane zarzuty, konieczne będzie także wykazanie znacznej wartości szkody majątkowej (czyli ponad 200 000 zł w chwili popełnienia przestępstwa).

Powyższe sprawia, że granica penalizacji czynu przesunęła się zdecydowanie na korzyść środowisk przedsiębiorczych. Menadżerowie będą mogli skupić się teraz na bezpośredniej aktywności biznesowej, rozwijaniu działalności, przy jednoczesnym oddaleniu obawy o bezzasadne najczęściej oskarżenia.

Niestety, problem całkowicie nie zniknie. Przedmiotem dalszych interpretacji będzie pojęcie „bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia szkody”. To już jednak zadanie dla praktyków, aby wykazać przed sądami słuszność podejmowanego ryzyka gospodarczego, nawet kosztem balansowania na cienkiej granicy opłacalności i nieopłacalności.

Jak skutecznie złożyć rezygnację z członkowstwa w zarządzie spółki kapitałowej?

Jedną z przyczyn wygaśnięcia mandatu członka zarządu spółki kapitałowej jest złożenie rezygnacji z członkostwa w zarządzie. W praktyce problematyczne może okazać się rozstrzygnięcie, do jakiego organu spółki należy skierować oświadczenie o rezygnacji, aby uznać je za skutecznie złożone. Ustalenie momentu, w jakim faktycznie nastąpiło ustąpienie z zarządu, bywa przedmiotem sporu, zwłaszcza w sytuacji, gdy w grę wchodzi odpowiedzialność za zobowiązania spółki powstałe w czasie członkostwa w zarządzie.

Do rezygnacji członka zarządu stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego o wypowiedzeniu zlecenia przez przyjmującego zlecenie. Przyjmuje się, że rezygnacja jest czynnością jednostronną i wywołuje skutek z chwilą dojścia oświadczenia o rezygnacji do spółki, a ponieważ spółka jako osoba prawna – zgodnie z art. 38 kc – działa poprzez swoje organy, adresatem takiego oświadczenia powinien być właściwy organ spółki.

Rezygnacja skierowana do spółki
Ogólne zasady reprezentacji spółki wskazywałyby na powinność składania rezygnacji członkowi zarządu lub prokurentowi, przy czym możliwość taka byłaby wykluczona przy zarządzie jednoosobowym (rezygnujący członek zarządu składałby bowiem oświadczenie sam sobie), jednak dla celów złożenia oświadczenia o rezygnacji należy stosować przepisy regulujące reprezentację spółki w umowach z członkiem zarządu.
W konsekwencji podmiotami uprawnionymi do przyjęcia oświadczenia o rezygnacji z członkostwa w zarządzie będą: rada nadzorcza albo pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników (w sp. z o.o.) lub walnego zgromadzenia (w spółkach akcyjnych). Umocowanie pełnomocnika zgromadzenia do przyjęcia oświadczenia o rezygnacji potwierdził SN w wyroku z 3.11.2010 r. (V CSK 129/19) przyjmując, że zakres umocowania takiego pełnomocnika obejmuje także „…przyjmowanie oświadczeń zawierających rezygnację z funkcji członka zarządu”.

O ile ustalenie adresata oświadczenia o rezygnacji nie powinno nastręczać trudności w przypadku spółek akcyjnych, w których funkcjonowanie rady nadzorczej jest regułą, o tyle problematyczne może okazać się rozstrzygnięcie, jaki podmiot ma być adresatem takiego oświadczenia w spółkach z o.o., w których rada nadzorcza, jako co do zasady fakultatywna, często nie jest w ogóle powoływana. Wówczas składający rezygnację członek zarządu – kierując się art.210 ksh – powinien najpierw doprowadzić do ustanowienia pełnomocnika zgromadzenia, czyli przeprowadzić procedurę zwołania zgromadzenia z porządkiem obrad obejmującym ustanowienie pełnomocnika do reprezentowania spółki w umowach w zarządem, a następnie takiemu pełnomocnikowi złożyć swoje oświadczenie o rezygnacji. Wniosek taki wynika z wyroku SN z 27.01.2010 r. (II CSK 301/09) dotyczącego likwidatora spółki, w którym przyjęto, że  „likwidator spółki może złożyć rezygnację ze swojej funkcji pełnomocnikowi spółki ustanowionemu uchwałą zgromadzenia wspólników, a skoro takiego pełnomocnika nie ustanowiono – likwidator powinien doprowadzić do jego ustanowienia i zakomunikować mu wolę rezygnacji.” W sytuacji, gdy zgromadzenie jednak nie podejmie uchwały o powołaniu pełnomocnika, brak będzie właściwego adresata oświadczenia o rezygnacji, a co za tym idzie, zamierzający złożyć rezygnację członek zarządu nie będzie w stanie skutecznie ustąpić z funkcji.
W orzecznictwie reprezentowany jest także pogląd, że złożenie rezygnacji wymaga, aby dotarło ono do tego organu spółki, który powołuje zarząd. Jeśli więc organem powołującym zarząd było zgromadzenie wspólników, oświadczenie o rezygnacji powinno być złożone właśnie zgromadzeniu. Stanowisko takie w odniesieniu do rezygnacji jedynego członka zarządu wyraził SN w wyroku z 07.05.2010 r. (III CSK 176/09) argumentując, że „…złożenie oświadczenia o rezygnacji na zgromadzeniu wspólników daje temu organowi możliwość natychmiastowego powołania nowego członka zarządu”. W konsekwencji za nieprawidłowe uznano powiadamianie o rezygnacji wspólników spółki (lub jedynego wspólnika), gdyż nie można wspólników utożsamiać z organem spółki jakim jest zgromadzenie wspólników.
Podobnie w przypadku, gdy organem powołującym zarząd byłaby rada nadzorcza, to jej należy zakomunikować treść rezygnacji, a dojście oświadczenia woli o rezygnacji do jednego z członków rady nadzorczej (w braku odmiennych postanowień regulaminu rady nadzorczej) można uznać za chwilę złożenia rezygnacji – tak postanowienie SN z 19.08.2004 r. (VCK 600/03).

Rezygnacja bez ważnego powodu
Oświadczenie o rezygnacji z funkcji w zarządzie można złożyć w każdym czasie, ze skutkiem natychmiastowym lub w terminie wskazanym w rezygnacji. W każdym przypadku oświadczenie odniesie jednak skutek po złożeniu właściwemu organowi spółki. Oświadczenie woli jest bowiem złożone z chwilą, gdy doszło do adresata w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią (art. 61 kc w zw. z art.2 ksh). Innymi słowy, jeżeli oświadczenie woli doszło w taki właśnie sposób do adresata, następują skutki wskazane w art. 61 kc, bez względu na to, czy adresat zapoznał się z treścią tego oświadczenia, a gdy adresatem oświadczenia jest rada nadzorcza – wystarczy dojście oświadczenia woli o rezygnacji z funkcji członka zarządu do jednego z członków rady nadzorczej (por. postanowienie SN z 19.08.2004 r., VCK 600/03).

Ponieważ do rezygnacji członka zarządu stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego o wypowiedzeniu zlecenia przez przyjmującego zlecenie, to oświadczenie o rezygnacji nie wymaga wskazania w jego treści przyczyny, dla której członek zarządu decyduje się ustąpić z funkcji (por. art. 746 kc w zw. z art. 202 §5 ksh – dla spółki z o.o. i art. 369 §6 ksh – dla spółki akcyjnej). Jeśli jednak złożenie rezygnacji nastąpiło bez ważnego powodu, ustępujący członek zarządu będzie odpowiedzialny za wyrządzoną tym spółce szkodę. Aby zminimalizować ryzyko odpowiedzialności odszkodowawczej wobec spółki, w oświadczeniu o rezygnacji z członkostwa w zarządzie warto wskazać także jej przyczynę.

Broniąc się przed niespodziewanymi zmianami w zarządzie, akty założycielskie spółek zawierają często postanowienia ograniczające możliwość rezygnacji z członkostwa w zarządzie, czy to poprzez określenie z góry katalogu przyczyn uprawniających do złożenia rezygnacji, czy też poprzez określenie, z jakim wyprzedzeniem dopuszcza się złożenie rezygnacji. Rezygnacja naruszająca warunki określone w akcie założycielskim może stanowić podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej członka zarządu na zasadach art. 293 ksh – dla spółki z o.o. i art. 483 ksh – dla spółki akcyjnej. Należy przy tym pamiętać, że aktem założycielskim nie można wyłączyć możliwości złożenia rezygnacji z ważnych powodów, gdyż takie postanowienie naruszałoby art.746 § 3 kc, z którego wynika, że nie można z góry zrzec się uprawnienia do rezygnacji z ważnych powodów. W takiej sytuacji członek zarządu może złożyć skutecznie rezygnację w każdym czasie, niezależnie od tego, czy akt założycielski na to zezwala i czy wymaga zachowania oznaczonego wyprzedzenia.
Ograniczenie uprawnienia do rezygnacji może też być wynikiem określonej sytuacji faktycznej – zwłaszcza w spółce z o.o., gdy np. brak jest rady nadzorczej lub specjalnego pełnomocnika zgromadzenia, a zgromadzenie nie powołuje pełnomocnika mimo wniosku, albo mimo zwołania zgromadzenia nikt się na nim nie stawia. Ponieważ w orzecznictwie podkreśla się, że rezygnacja z mandatu członka zarządu stanowi uprawnienie tego członka i nie powinno być ograniczane w wyniku ukształtowania się określonej sytuacji faktycznej (wyrok SN z 3.11.2010 r., V CSK 129/10), warto rozważyć postulat dopuszczenia możliwości złożenia rezygnacji z ważnych przyczyn również bezpośrednio wspólnikom – zwłaszcza w jednoosobowych spółkach z o.o. – w sytuacji, gdy ukształtowana przez wspólników sytuacja faktyczna de facto uniemożliwia członkowi zarządu skuteczną rezygnację z funkcji.

Nowelizacja Kodeksu Spółek Handlowych

Z dniem 3 sierpnia 2009 r. weszły w życie znowelizowane przepisy Kodeksu Spółek Handlowych, implementujące do polskiego prawa reguły wynikające z Dyrektywy 2007/36/WE Parlamentu Europejskiego z dnia 11 lipca 2007 r. w sprawie wykonywania niektórych praw akcjonariuszy spółek notowanych na rynku regulowanym.

Wchodzące w życie przepisy w sposób znaczący, zwłaszcza dla spółek publicznych, zmieniły dotychczasową procedurę zwoływania oraz przeprowadzenia walnych zgromadzeń akcjonariuszy. Zmianie uległy m.in. warunki formalne ogłoszenia o walnym zgromadzeniu, terminy i sposoby jego udostępniania, ustalania akcjonariuszy z prawem do udziału w walnym zgromadzeniu spółki publicznej, procedury uzyskania i warunki formalne dokumentów uprawniających do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, jak również sam sposób i możliwe formy przeprowadzenia walnego zgromadzenia. Wprowadzeniu nowych przepisów nie towarzyszyło jednak określenie reguł przejściowych i intertemporalnych, stosowanych w przypadku zaistnienia zdarzeń „na styku” obowiązywania uchylanych i nowych przepisów. W praktyce nasuwało się i dalej nasuwa zasadnicze pytanie, które przepisy należy stosować w przypadku, gdy ogłoszenie o walnym zgromadzeniu jest dokonywane przed dniem 3 sierpnia 2009 r., natomiast samo walne zgromadzenie odbywa się już po wejściu w życie nowych przepisów. Wątpliwości dotyczyły i ciągle dotyczą np. prawidłowej treści ogłoszenia o walnym zgromadzeniu, sposobu rejestracji i rodzaju dokumentów uprawniających akcjonariuszy do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Z punktu widzenia teoretyczno-prawnego istnieją trzy możliwości rozwiązania zaistniałego problemu. Zgodnie z pierwszym rozwiązaniem, do całego postępowania, obejmującego zarówno proces ogłoszenia oraz przeprowadzenia walnego zgromadzenia, zastosowanie winny mieć przepisy „stare” (obowiązujące do dnia 3 sierpnia 2009 r.). Walne zgromadzenie stanowi osobne od ogłoszenia o jego zwołaniu zdarzenie prawne, jednakże z uwagi na przyjętą w KSH konstrukcję prawną oba zdarzenia są ze sobą nierozerwalnie związane. Treść ogłoszenia o zwołaniu walnego zgromadzenia wpływa bezpośrednio na jego przebieg i sposób jego organizacji (chociażby uzyskanie dokumentów uprawniających do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu), w związku z czym przeprowadzenie obrad w oderwaniu od treści ogłoszenia może skutkować unieważnieniem podjętych na nim uchwał. Niestety, możliwość zastosowania do walnych zgromadzeń, których ogłoszenie o zwołaniu zostało opublikowane przed 3 sierpnia 2009 r., przepisów sprzed nowelizacji jest ograniczona z jednej strony brakiem stosownych uregulowań ustawowych (interpretacja przepisów przejściowych zawartych w dziale II KSH, w szczególności art. 620 KSH, nie daje podstaw prawnych do zastosowania takiego rozwiązania), z drugiej strony nie ma możliwości faktycznych (w systemie KDPW) realizacji poprzednio obowiązujących przepisów prawnych. Drugie rozwiązanie opiera się na założeniu, że zarówno do procesu zwoływania walnego zgromadzenia jak i samego walnego zgromadzenia będą miały zastosowanie przepisy nowe. Założenie to musi jednak zostać odrzucone z uwagi na naruszenie fundamentalnej zasady demokratycznego państwa prawnego, wyrażonej w art. 2 Konstytucji w związku z art. 87 ust. 1 Konstytucji stanowiącym, iż źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (Dz.U. Nr 62, poz. 718, z późn. zm.), akty normatywne, zawierające przepisy powszechnie obowiązujące, ogłaszane w dziennikach urzędowych, wchodzą w życie po upływie czternastu dni od dnia ich ogłoszenia, chyba że dany akt normatywny określi termin dłuższy. W analizowanym przypadku, zmienione przepisy KSH wchodzą w życie z dniem 3 sierpnia 2009 r. i do tego dnia nie funkcjonują one w polskim systemie prawnym. Dlatego też do oceny każdego zdarzenia prawnego zaistniałego przed dniem 3 sierpnia 2009 r. powinny mieć zastosowanie przepisy obowiązujące w chwili jego zaistnienia. Wyklucza to stosowanie przyszłych i nieobowiązujących przepisów przed dniem, w którym stają się prawem powszechnie obowiązującym.
Ostatnie z proponowanych rozwiązań przewiduje stosowanie do oceny skutków zdarzeń prawnych przepisów obowiązujących w chwili wystąpienia poszczególnych zdarzeń. Rozwiązanie to, pomimo swojej niedoskonałości, spowodowanej oderwaniem od siebie czynności związanych z ogłoszeniem o zwołaniu walnego zgromadzenia oraz samego walnego zgromadzenia, wydaje się rozwiązaniem „kompromisowym”, posiadającym systemowe uzasadnienie prawne, aczkolwiek trudne w praktycznym zastosowaniu. Kierując się powyższym założeniem można przyjąć, że do oceny skutków poszczególnych zdarzeń cząstkowych będą miały zastosowanie przepisy obowiązujące w czasie ich dokonania, czyli do ogłoszenia o zwołaniu walnego zgromadzenia, które miały miejsce przed dniem 3 sierpnia 2009 r. będą miały zastosowanie przepisy obowiązujące przed dniem 3 sierpnia 2009 r., natomiast wszystkie czynności związane z organizacją i odbyciem walnego zgromadzenia, które mają miejsce od dnia 3 sierpnia dokonywane winny być w oparciu o znowelizowane zasady. Stanowisko takie ma uzasadnienie w przepisach przejściowych ksh. Art. 620 § 1 ksh stanowi, że do oceny skutków zdarzeń prawnych stosuje się przepisy obowiązujące w dniu, w którym zdarzenia te nastąpiły.
Powyższe rozwiązanie wyznacza kierunek interpretacji przepisów ksh dla rozstrzygania problemów intertemporalnych. Jakkolwiek, wobec niezwykle złożonej problematyki i różnorodności okoliczności faktycznych pojawiających się w całym procesie zwołania i odbywania walnych zgromadzeń, zakres problemów jakie wystąpiły po dniu 3 sierpnia 2009 r. w odniesieniu do spółek akcyjnych, które już rozpoczęły procedurę zwoływania i organizacji walnych zgromadzeń, okazuje się niezwykle trudny do rozstrzygnięcia w oparciu o ustalone reguły intertemporalne i każdy z aspektów wymaga każdorazowo indywidualnego podejścia. Problem jest tym bardziej doniosły, że zmiany przepisów dotyczą kwestii zasadniczych dla ważności walnego zgromadzenia i uchwał na nim podjętych. W oparciu o wyżej przedstawione stanowisko, można stwierdzić, że ogłoszenie o zwołaniu walnego zgromadzenia, które ukazało się przed 3 sierpnia 2009 r. spełnia warunki formalne ksh, jeżeli zawiera minimalną treść ogłoszenia określaną według dotychczas obowiązującego stanu prawnego. Niezawarcie w ogłoszeniu opublikowanym przed 3 sierpnia 2009 r. informacji zawartych w art. 4022 KSH nie powinno stanowić o wadliwości zwołania walnego zgromadzenia ze względu na niezachowanie wszystkich warunków formalnych dla treści ogłoszenia, gdyż podanie informacji zawartych w wyżej wymienionym artykule stało się obowiązkiem spółki publicznej dopiero od dnia 3 sierpnia br. Jakkolwiek, rozwiązanie takie nie jest pozbawione praktycznej niedoskonałości, ponieważ w ogłoszeniu takim akcjonariusze nie są np. informowani o tak podstawowej kwestii, jak informacji o dniu rejestracji uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, czyli dniu według którego ustala się krąg akcjonariuszy uprawnionych do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu i szeregu innych informacji, które miały służyć ułatwieniu wykonywania praw korporacyjnych przez akcjonariuszy, nie wspominając już o tym, że informacje dotyczące dokumentów uprawniających do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu mogą okazać się nieaktualne.
Problematyczne może być również samo ustalenie kręgu akcjonariuszy uprawnionych do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Przykładowo, jeżeli termin walnego zgromadzenia przypada po dniu 3 sierpnia 2009 r., a akcjonariusz przed dniem 3 sierpnia uzyskał imienne świadectwo depozytowe, ale w czasie obowiązywania poprzednich przepisów, nie złożył go w spółce celem uzyskania prawa do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, czy po dniu 3 sierpnia ma prawo legitymować się tym świadectwem depozytowym i ma prawo nabyć uprawnienie do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu na podstawie złożenia tego świadectwa depozytowego po dniu 3 sierpnia w spółce na 7 dni przed terminem walnego zgromadzenia? Z jednej strony można rozważyć wyżej wspomniany problem pod kątem ochrony praw nabytych akcjonariusza, który uzyskując takie imienne świadectwo depozytowe otrzymał potwierdzenie legitymacji do wykonywania uprawnień wynikających z akcji i może je skutecznie zrealizować po 3 sierpnia br. Z drugiej strony jednak, prawo do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów warunkowane było złożeniem imiennego świadectwa depozytowego w spółce na 7 dni przed terminem walnego zgromadzenia. Niewykonanie tej czynności uniemożliwiało akcjonariuszowi wykonanie uprawnienia akcjonariusza do udziału w walnym zgromadzeniu. Podkreślić należy, że można przyjąć interpretację, że począwszy od 3 sierpnia br. uprawnienie akcjonariusza do udziału w walnym zgromadzeniu oceniane jest nie na podstawie złożenia imiennego świadectwa depozytowego na 7 dni przed walnym zgromadzeniem, a na podstawie tego, czy akcjonariusz posiadał akcje na 16 dni przed dniem walnego zgromadzenia. W związku z tym istnieje możliwość przyjęcia takiej interpretacji, że skoro przed dniem 3 sierpnia br. akcjonariusz nie złożył imiennego świadectwa depozytowego w spółce, nie nabył uprawnienia do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów. Po dniu 3 sierpnia br. taki akcjonariusz będzie uprawniony do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu o ile posiadał akcje na 16 dni przed terminem walnego zgromadzenia, bo tak nakazuje oceniać to zdarzenie nowo obowiązujący art. 4061 § 1 KSH. Może okazać się, że na 16 dni przed terminem walnego zgromadzenia akcjonariuszem była nie ta osoba, która otrzymała imienne świadectwo depozytowe. Czy taka osoba posiadająca akcje na 16 dni przed terminem walnego zgromadzenia może wystąpić o zaświadczenie w rozumieniu 4063 § 2 KSH, pomimo tego, że późniejszy akcjonariusz otrzymał na te same akcje imienne świadectwo depozytowe? – zdaniem KNF nie, ponieważ według oficjalnego stanowiska tego organu nie ma podstaw do wystawienia po 3 sierpnia 2009 r. imiennego zaświadczenia o prawie uczestnictwa w walnym zgromadzeniu na te same akcje, które objęte zostały imiennym świadectwem depozytowym wystawionym przed dniem 3 sierpnia 2009 r., gdyż te świadectwa, zdaniem KNF, zachowują swoją ważność. Wyżej przedstawiona jedna z możliwych interpretacji przepisów KSH wskazuje jednak na to, że imienne świadectwa depozytowe nie złożone w spółce przed 3 sierpnia 2009 r. tracą swoją ważność, w tym znaczeniu, że nie mogą być złożone w spółce po w/w dacie celem uzyskania uprawnień akcjonariusza do udziału w walnym zgromadzeniu, co staje się problematyczne zwłaszcza w sytuacji, gdy ten akcjonariusz nie był akcjonariuszem w tzw. „dniu rejestracji”.
Powyżej przedstawione wątpliwości obrazują niewielki wycinek problematyki związanej ze zmianą przepisów prawnych dotyczących zwoływania i odbywania walnych zgromadzeń. Wobec braku przepisów intertemporalnych, co należy ocenić jednoznacznie w sposób negatywny, oraz braku jednoznacznych wypowiedzi praktyki, jest to problem niezwykle dyskusyjny, wymagający gruntownej analizy skuteczności prawnej każdej z czynności podejmowanych w procesie zwoływania i odbywania walnych zgromadzeń.