Ważna zmiana dla przedsiębiorców. Czy postępowanie gospodarcze będzie szybsze?

Już od 7 listopada zaczną obowiązywać zmiany w kodeksie postępowania cywilnego. Zgodnie z nimi wraca odrębne postępowanie gospodarcze dedykowane przedsiębiorcom. Znacznie ma skrócić się rozstrzyganie spraw przed sądami – powinno następować w ciągu 6 miesięcy od dnia złożenia odpowiedzi na pozew lub od usunięcia braków odpowiedzi na niego. 

Odrębne postępowanie gospodarcze było już obecne w polskim prawie i obowiązywało do 2012 roku. Warto podkreślić, że w obecnej nowej formie zasady nie będą miały zastosowania, jeśli strona procesu, która jest osobą fizyczną lub osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą, w określonym w przepisach terminie wniesie o niestosowanie w danym postępowaniu odrębnych zasad postępowania gospodarczego

Niedopuszczalne w procesie gospodarczym będzie również rozszerzenie powództwa oraz powództwo wzajemne. Oznacza, to że nie będzie możliwe powiększenie kwoty, której zasądzenia zażądamy w pozwie, a rozstrzyganie wzajemnych roszczeń stron nie będzie możliwe w jednym postępowaniu.

W pozwie strony postępowania będą zobowiązane do wskazania wszystkich dowodów. Jeśli nie zostaną zgłoszone na początku, zostaną  pominięte. Dalsze powoływanie dowodów będzie możliwe tylko w sytuacji, gdy zostanie udowodnione, że wcześniej nie było to możliwe albo że potrzeba ich powołania wyniknęła później. Dlatego tak ważne jest dokumentowanie wszelkiego rodzaju ustaleń z klientami, kontrahentami czy podwykonawcami i załączanie wszelkich dowodów do pozwu.

Według ogólnych zasad procedury cywilnej dowód w sprawie stanowić mogą nie tylko dokumenty papierowe, ale również dane zapisane i przechowywane w wersji elektronicznej. Mogą to być zarówno dane tekstowe, jak i nagrania dźwiękowe, audiowizualne czy tylko wizualne. Warto wiedzieć, że do tej grupy zalicza się także wiadomości e-mail, SMS lub MMS.

W nowym postępowaniu gospodarczym, strona chcąca udowodnić, że nabyła, utraciła lub doszło do zmiany jej uprawnień wynikających z umowy lub innego stosunku prawnego będzie mogła to skutecznie uczynić jedynie za pomocą dokumentu w ww. rozumieniu.

Dowodem w sprawie mogą być również zeznania świadków, jednak w świetle znowelizowanej ustawy w postępowaniu gospodarczym będą one dopuszczane przez sąd wyłącznie o w sytuacji, jeśli po przeprowadzeniu pozostałych dowodów niewyjaśnione pozostaną istotne w sprawie kwestie. Oznacza, że dowody dokumentowe będą miały większe znaczenie w procesie niż osobowe.

Ustawodawca nałożył również obowiązek wskazania adresu poczty elektronicznej przez strony postępowania. Ich niewskazanie będzie traktowane jako brak formalny.  Podanie adresu e-mail ma na celu usprawnienie komunikacji stron z sądem.

Wprowadzone zmiany upraszczają postępowanie. To, czy sądy będą realizowały postulat kończenia spraw w 6 miesięcy, pokaże praktyka.

Autor: Agata Jaczyńska, Associate, adwokat.

Posted in Bez kategorii

Obywatele walczą z państwem o czyste powietrze. Czy to dopiero początek?

Prawo do korzystania – w tym oddychania – z nieskażonego powietrza jest dobrem chronionym przepisami polskiej Konstytucji. Coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę i rozpoczyna walkę ze smogiem. Jak wskazuje ekspert z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, naruszenie czy zagrożenie prawa do wolności rozumiane jako prawo do nieograniczonych wyjść z domu, wietrzenia pomieszczeń i korzystania z mieszkania bez żadnych ograniczeń może np. powodować dyskomfort psychiczny i stać się przyczyną do dochodzenia przed sądem rekompensaty.

Na początku października br. warszawski Sąd Okręgowy orzekł w sprawie niedostatecznego działania państwa w walce z zanieczyszczeniem powietrza. Sąd przyznał łącznie 35 tys. zł zadośćuczynień na cele charytatywne w sprawie, w której powodami byli Jerzy Stuhr, Mariusz Szczygieł oraz Tomasz Sadlik. Przyczyną wniesienia pozwu stało się naruszenie ich dóbr osobistych.

Zobowiązania vs. rzeczywistość

Zgodnie z Konstytucją RP – każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej mu za niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. W przypadku walki ze smogiem jest to zaniechanie podjęcia działań po stronie Skarbu Państwa. Formułując powództwo odnośnie stanu powietrza w Polsce należałoby stwierdzić, że Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Środowiska i Ministra Energii nie podejmuje odpowiednich starań, nie działa skutecznie albo z opóźnieniem i w związku z tym doprowadził albo nie zapobiegł temu, że stan powietrza w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Dowodem na to jest przede wszystkim wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 2018 r. wskazujący na to, że Polska uchybiła zobowiązaniom Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 2008/50/WE z dnia 21.05.2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy. Wynika z niego, że Polska nie podjęła właściwych działań w programach ochrony jakości powietrza i nieprawidłowo wdrożyła dyrektywę. Poza tym te naruszenia stwierdzono w raportach NIK. Dowodami są też chociażby raporty dotyczące stężeń szkodliwych substancji z przekroczeniem norm.

Co w zamian?

Za smog można żądać zadośćuczynienia – za cierpienia moralne, negatywne przeżycia osoby, której dobro osobiste zostało zagrożone lub zapłaty określonej kwoty na wskazany cel społeczny oraz naprawienia szkody. W przypadku dochodzenia roszczeń majątkowych należy liczyć się z kosztami sądowymi. Opłata wynosi 5% od wysuniętych żądań, a przypadku przegranej – całego procesu.

Zasądzenie zadośćuczynienia na cel społeczny ma charakter prewencyjny, a świadczenie na rzecz indywidualnej osoby ma zrekompensować jej doznaną krzywdę.

Złożenie pozwu do sądu to nie jedyny sposób na rozwiązanie tej sprawy. Jak wynika z raportu NIK główną przyczyną niedostatecznej jakości powietrza w Polsce jest „emisja pyłów zawieszonych i benzo(a)pirenu z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych, w których spalanie węgla odbywa się w nieefektywny sposób”. W pierwszej kolejności zatem należałoby zająć się edukacją.

Wnoszący pozwy – Jerzy Stuhr, Mariusz Szczygieł oraz Tomasz Sadlik – mieli na celu przede wszystkim społecznie ważny interes w postaci zwrócenia uwagi na problem zanieczyszczonego środowiska i braku skutecznych działań ze strony władz publicznych. Jakość powietrza i jego wpływ na życie oraz zdrowie ludzkie to istotny problem, którego nie można lekceważyć.

Autor: Agata Jaczyńska, Associate, Adwokat.

Posted in Bez kategorii

Spotkania prozdrowotne czy pokazy handlowe – o wprowadzaniu nas w błąd

Specjalne zaproszenia na badania lekarskie, które finalnie okazują się handlową prezentacją są częstą praktyką nieuczciwych firm. Na takie pokazy nierzadko przychodzą osoby starsze, które zostały zachęcone wizją bezpłatnych badań. Jest to grupa podatna na szereg informacji dotyczących stanu zdrowia, zwłaszcza jego pogorszenia. W ślad za tym łatwo jest namówić na zakup drogich produktów, które rzekomo miałyby ich przed tym uchronić. Z pomocą przychodzi Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W jakich sprawach można się do niego zgłaszać, jakie działania organizacji są nielegalne.

Firmy, które prowadzą swoją działalność w trybie zaproszenia na spotkania prozdrowotne będące w praktyce spotkaniami handlowymi, uciekają się do różnych nieuczciwych praktyk. Ich głównym celem jest zgromadzenie jak największej liczby osób na danym spotkaniu, zwłaszcza osób podatnych na zachęty i przynęty reklamowe oraz marketingowe. Najlepiej, jeżeli większość z nich będą stanowili seniorzy, którzy jako grupa konsumentów, mogą wykazywać się mniejszą przezornością, tym bardziej jeżeli w grę wchodzi ich zdrowie, podczas gdy inna osoba – w tym przypadku handlowiec – przejawia tymże stanem zdrowia zainteresowanie i troskę.

Nierzadko odbierając telefon po drugiej stronie możemy usłyszeć, że w naszej miejscowości odbywa się spotkanie dotyczące diety lub zdrowia. Niestety w większości przypadków okazuje się, że faktycznie jest to pokaz handlowy jakiś produktów, które mają mieć właściwości uleczające. Następnie potencjalnych klientów namawia się do ich nabycia. Często podczas spotkania okazuje się także, że konsument może szybko, ale kompleksowo się zbadać i na tej podstawie otrzymać konkretną propozycję pakietu leczenia czy wyjazdu do sanatorium.

Przykłady takich działań są obecnie przedmiotem postępowań przed Prezesem UOKiK, który zauważa, że są to niejednokrotnie praktyki niedozwolone.  Według przepisów odnoszących się do tzw. czarnej praktyki rynkowej – art. 6 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (u.p.n.p.r.), tj. zaniechanie wprowadzające w błąd, gdy pomija się istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy, a mianowicie nieujawnienia handlowego celu praktyki, jeżeli nie wynika on jednoznacznie z okoliczności oraz powoduje lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął czy art. 5 ust. 1 u.p.n.p.r., tj. działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął – są zakazane. Dodatkowo, niedozwolone jest także oferowanie podczas spotkań produktów, które utożsamia się z wyrobami medycznymi, czyli produktami, które są w stanie leczyć choroby, zaburzenia lub wady rozwojowe, zgodnie z art. 7 pkt 17 u.p.n.p.r.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął walkę z nieuczciwymi praktykami rynkowymi na rynku usług paramedycznych. Prowadzi szereg postępowań oraz wydał kilka dotkliwych dla ukaranych decyzji. Do najważniejszych można zaliczyć tę z 10 grudnia 2018 r. (nr RPZ 10/2018), w której za naruszające zbiorowe interesy konsumentów uznał takie praktyki jak:

  • nieujawnianie w kierowanych do konsumentów zaproszeniach na prezentację oferowanych towarów oraz w toku samych prezentacji ich handlowego celu, przy jednoczesnym sugerowaniu konsumentom, że przedmiotem prezentacji są bezpłatne badania;
  • przekazywanie informacji dotyczących możliwych schorzeń oraz zaleceń co do sugerowanej terapii, w celu wpłynięcia na decyzje konsumentów co do zawarcia umowy uczestnictwa w programie medycznym oferowanym przez spółkę, w sytuacji wykonywania badań przez osoby nieposiadające wykształcenia medycznego i przy pomocy urządzenia niebędącego wyrobem medycznym;
  • odmawianiu konsumentom prawa odstąpienia od umowy uczestnictwa w programie medycznym oferowanym przez spółkę poza lokalem przedsiębiorstwa, z powołaniem się na wyłączenie zawarte w art. 3 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (u.p.k.), w sytuacji, gdy umowy były zawierane przez przedstawicieli handlowych spółki niebędących pracownikami służby zdrowia.

W tym przypadku została nałożona kara w wysokości prawie 370 tys. zł.

Jeszcze dotkliwszą karę – blisko 3,9 mln zł – Prezes UOKiK orzekł w decyzji z dnia 3 lipca 2019 r. (nr RPZ 6/2019) za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Nieuczciwe praktyki handlowe polegały na tym, że firma, sprzedająca na pokazach maty lecznicze, urządzenia do masażu, roboty kuchenne, oczyszczacze powietrza i podobne produkty kierowała ofertę głównie do seniorów, których zapraszała na pokaz gwarantując prezent dla każdego uczestnika. W rzeczywistości nagrody nie istniały, pracownicy przedstawiali umowy ich zakupu. Jak wykazało postępowanie przed Prezesem UOKiK przedsiębiorca m.in. sztucznie zawyżał ceny produktów, aby uatrakcyjnić oferty i podkreślić wyjątkową okazję. Dodatkowo odmawiano obecnym na pokazie możliwości odstąpienia od umowy twierdząc, że zakupili towary promocyjne albo wyroby medyczne i w związku z tym nie obejmuje ich 14-dniowy termin na rezygnacje z zawartej umowy.

Warto podkreślić, że niezgodne z prawem jest stwarzanie przez firmę wrażenia czy wprowadzanie w błąd, że jest ona wyspecjalizowanym podmiotem medycznym. Niedopuszczalne jest również kreowanie wizerunku prowadzenia infolinii medycznej, która w rzeczywistości służy innym celom, w szczególności zaproszeniu na spotkania handlowe, nie zaś spotkania prozdrowotne, jak jest to wskazywane w rozmowie z konsumentem. Niestety przedsiębiorstwa często uciekają się do stosowania tych metod. Ponadto, nierzadko podczas pokazów prowadzone są badania za pośrednictwem dedykowanego urządzenia prezentowanego jako rzekomy wyrób medyczny, które w rzeczywistości nim nie jest i nie można w związku z tym potwierdzić wiarygodności wyników otrzymanych z jego użyciem. Wykluczonym jest także powołanie się na wyłączenie od prawa odstąpienia w terminie 14 dni przy umowach zawieranych na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, podczas spotkania handlowego, które w rzeczywistości nie dotyczy wyjątku określonego w ustawie o prawach konsumentach.  Takie wyłączenie możliwe jest jedynie w ściśle określonych okolicznościach, tj. m.in. w sytuacji rzeczywistego świadczenia zdrowotnego przez faktycznych pracowników służby zdrowia, nie zaś stwarzania błędnego wrażenia, że mamy do czynienia ze świadczeniami zdrowotnymi, a przedstawiciele handlowi mają być rzekomymi pracownikami medycznymi. Po trzecie i szczególnie istotne, przy zaproszeniach kierowanych do konsumentów należy wyraźnie i jednoznacznie ujawniać faktyczny, handlowy cel spotkania, na które konsument jest zapraszany, już podczas pierwszego kontaktu telefonicznego. Spotkania, konferencje, szkolenia o tematyce promującej zdrowie i profilaktykę są niezwykle potrzebne i powinny gromadzić jak najszersze audytorium. Przynoszą korzyści, jeśli są organizowane przez firmy produkujące leki, wyroby medyczne czy suplementy diety. Niestety takie spotkania zaczynają się kojarzyć negatywnie, gdy są łączone z oszukańczymi pokazami  paramedycznymi, co zniechęca do uczestnictwa. Dlatego ważna jest transparentność – kiedy faktycznie mowa o spotkaniu handlowym, a kiedy promującym zdrowie.

 

Na co należy zwrócić uwagę, aby nie paść ofiarą oszustów? Zdecydowanie uważać na:

  1. Fałszywe informacje o wygranej na loterii – jeżeli otrzymamy telefon z informacją, że czeka na nas wygrana, a nie braliśmy udziału w żadnym konkursie, możemy założyć, że jest to sposób na przyciągnięcie nas na pokaz handlowy;
  2. Zaproszenia na bezpłatne badania – mając problemy ze zdrowiem najlepiej udać się do sprawdzonej placówki i poradzić się jej pracowników, gdzie i w jaki sposób możemy otrzymać pomoc. Podmioty zajmujące się pokazami handlowymi najczęściej nie mają pozwolenia na oferowanie usług medycznych;
  3. Nachalny telemarketing – nierzadko oszuści nie odpuszczają po pierwszym nieodebranym przez nas telefonie. Nie powinniśmy ulegać wywieranej przez nich presji. Przed podjęciem decyzji o udziale w spotkaniu warto sprawdzić, kto jest jego rzeczywistym organizatorem.
Posted in Bez kategorii

Prawo nie nadąża za rozwojem sztucznej inteligencji w medycynie

Sztuczna inteligencja (ang. AI – Artificial Intelligence) dynamicznie się rozwija i stanowi przyszłość medycyny. Już doskonale sprawdza się przy diagnozowaniu różnych schorzeń oraz przewidywaniu potencjalnego ryzyka dla życia lub zdrowia. Wszystko dzięki wieloletnim badaniom i wdrożeniu procesu „głębokiego uczenia” u maszyn wyposażonych w AI. Wyzwaniem pozostaje poznanie toku myślenia, na podstawie którego dochodzą one do określonych stwierdzeń. Ponadto, nadal brakuje regulacji na poziomie międzynarodowym – zwłaszcza legalnej definicji – określających sztuczną inteligencję i, co się z tym wiąże, jasności co do kwestii odpowiedzialności za ewentualne błędy lekarskie, które powstały przy stosowaniu sprzętu wspomaganego przez AI.

Potencjał AI w medycynie

Narzędzia diagnostyczne, które są wspierane przez sztuczną inteligencję podnoszą jakość i efektywność opieki zdrowotnej. Wykorzystuje się je przede wszystkim przy przeprowadzaniu wywiadu z pacjentem, analizie wyników badań, monitorowaniu stanu leczonej osoby i wykonywaniu wielu innych czynności przez lekarza w celu postawienia odpowiedniej diagnozy. Ich prawidłowe funkcjonowanie zależy głównie od dużej ilości zróżnicowanych informacji, w tym danych szczególnych dotyczących pacjentów.

Niekontrolowany dostęp do takich informacji może doprowadzić do szkód w indywidualnym interesie jednostki. Sceptycznie wypowiadają się na temat kumulacji danych ośrodki oferujące prywatną opiekę zdrowotną, które nie chcą dzielić się posiadanymi zasobami informacji o swoich pacjentach.

Obecnie w medycynie korzysta się już z kilku systemów AI. Jednym z nich jest DXplain – program, który po przeanalizowaniu zestawu objawów zaobserwowanych u pacjenta przedstawia listę możliwych diagnoz. Ostateczny wybór pozostawia on jednak lekarzowi. Warto zwrócić uwagę także na Germwatcher. Jest to laboratoryjny system informacyjny, który wykrywa, śledzi oraz bada możliwość występowania zakażeń u osób hospitalizowanych.

Zdecydowanie przełomem było wprowadzenie zrobotyzowanych systemów chirurgicznych. Przy wykorzystaniu systemu DaVinci z robotycznymi ramionami, precyzyjnym ruchem i magnetycznym wzrokiem, lekarze są w stanie przeprowadzić operacje, które nie byłyby możliwe przy wykorzystywaniu standardowych procedur.

Potrzeba regulacji

Parlament Europejski wraz z Europejskim Komitetem Ekonomiczno-Społecznym wskazuje, że konieczne jest wypracowanie precyzyjnej definicji sztucznej inteligencji. Powinna spełniać wymogi dużej ostrości, a co się z tym wiąże nie wprowadzać dodatkowych niejasności, wątpliwości bądź luk prawnych, oraz być na tyle „otwarta” technologicznie, aby nie hamować w przyszłości potencjalnego rozwoju technologii AI.

Definicja legalnej sztucznej inteligencji pozwoliłaby na określenie, kto odpowiada za ewentualne błędy lekarskie, które powstały przy stosowaniu maszyn wspomaganych przez AI.

Kierując się przepisami prawa cywilnego, aby móc przypisać odpowiedzialność danemu podmiotowi musi zaistnieć, m.in. jedna z przesłanek, adekwatny związek przyczynowy pomiędzy jego działaniem lub zaniechaniem a zdarzeniem, w wyniku którego powstała szkoda. Przypisanie odpowiedzialności cywilnej podmiotowi za działanie powstałe na skutek sztucznej inteligencji wydaje się bardzo trudne. Lekarz nie jest w stanie przewidzieć intencji autonomicznej jednostki. Jest to problem, na który zwracają uwagę zwłaszcza przeciwnicy wykorzystywania AI w medycynie.

Warto również zwrócić uwagę na to, że opracowywanie diagnoz przez maszyny z zasobami sztucznej inteligencji jest statystycznie skuteczniejsze i szybsze niż przez lekarzy. Eksperci podkreślają jednak, że AI w medycynie powinna być pod ciągłym nadzorem człowieka ze względu na wagę skutków, jakie może przynieść jakiekolwiek zakłócenie. W takim duchu dla przykładu działa amerykańska rządowa Agencja Żywności i Leków (FDA, US Food and Drug Administration) zezwalającą lekarzom na prowadzenie jedynie takich badań z zastosowaniem AI, które cechuje niskie ryzyko.

Autor: Konrad Jagocha, Junior Associate, Aplikant

Wchodzi tzw. biała lista podatników

Już 1 września br. fiskus opublikuje tzw. białą listę, czyli elektroniczny wykaz podatników VAT wraz z numerami ich rachunków bankowych. Ale na liście nie będzie prywatnych kont używanych do rozliczeń przez prowadzące działalność gospodarczą osoby fizyczne. W związku z tym przedsiębiorcy będą musieli weryfikować za każdym razem, czy przelewają należność kontrahentowi na właściwy rachunek. Wspominane rachunki oszczędnościowe nie znajdą się na nowej liście, czyli automatycznie posługujący się nimi przedsiębiorca przestanie budzić zaufanie w obrocie gospodarczym. Sposobem na wyjście z sytuacji będzie wymóg założenia dodatkowo płatnego konta firmowego.

Biała lista podatników będzie zawierać przede wszystkim numery rachunków bankowych przedsiębiorców, na które kontrahenci powinni dokonywać wpłat (są to konta wpisane w zgłoszeniu identyfikacyjnym/aktualizacyjnym NIP lub CEIDG). Na białej liście mają być zebrane rozproszone obecnie informacje. Kontrahenta będzie można wyszukać nie tylko po NIP-ie, lecz także po fragmencie nazwy podmiotu.

Przepisy o białej liście podatników VAT wejdą w życie 1 września 2019 r. Od tej daty powinien już funkcjonować dany wykaz podatników. Natomiast sankcje za wpłatę należności na konto inne niż wskazane w białej liście zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. Stąd też wpłaty na inne konto niż podane w wykazie w terminie od 1 września 2019 do 1 stycznia 2020 r. nie będą sankcjonowane.

W praktyce biała lista będzie narzędziem dla fiskusa, a nie dla przedsiębiorców. Będzie ona pozwalała łatwiej kontrolować podatnika oraz kwestionować płatności, jakie zostały dokonane na niezgłoszony rachunek. Dodatkowo wprowadzenie listy nałoży na przedsiębiorców kolejne obowiązki, których i tak jest już dużo. Ponadto, aby przedsiębiorca był wiarygodny dla kontrahentów, będzie musiał założyć rachunek firmowy, co zwiększy koszty prowadzenia działalności gospodarczej. W przeciwnym wypadku dotychczasowi kontrahenci mogą nie chcieć kontynuować współpracy, a nowi nie będą jej podejmowali.

Autor: Adam Albekier, Senior Associate, Prawnik.

Kosmetyki z nowymi opakowaniami już w sklepach. To efekt nowego prawa

Producenci kosmetyków muszą obecnie nieco ostrożniej używać haseł takich jak „ekologiczny”, „wegański”, „hipoalergiczny” czy „nie zawiera parabenów”. Od 1 lipca na etykietach nie powinny znajdować się informacje o właściwościach artykułów, które nie są poparte stosownymi badaniami. Za ich zamieszczanie grożą kontrole i ewentualne kary finansowe.

Z początkiem miesiąca zaczęły mieć zastosowanie załączniki III i IV Dokumentu Technicznego Komisji Europejskiej w sprawie oświadczeń dotyczących produktów kosmetycznych oraz nowych zasad określania poprawności stosowania deklaracji „free from” („nie zawiera”/ „wolny od”) i „hipoalergiczny”. W praktyce oznacza to, że wiele marek zmuszonych było do zmian etykiet swoich produktów. Ci, którzy jeszcze tego nie zrobili narażeni są na kontrole odpowiednich organów, które weryfikować będą wdrażanie podyktowanych ustawą zmian.

To, czy dany producent musiał zmodyfikować opakowania kosmetyków zależało od tego, w jaki sposób do tej pory posługiwał się oznaczeniami „free from” oraz „hipoalergiczny”. Warto dodać, że powinien przy tym zwrócić uwagę także na takie czynniki jak percepcja konsumentów, zachowanie konkurencji oraz poparcie przekazywanych danych badaniami.

Jeśli zmiany na etykietach i w komunikacji rzeczywiście były konieczne, to powinny zostać wprowadzone do 1 lipca 2019 roku. Obecnie producenci powinni z wysoką ostrożnością posługiwać się m.in. hasłami „nie zawiera parabenów”, „nie zawiera barwników”, „nie zawiera konserwantów”, „ekologiczny”, „wegański”, „naturalny” jeżeli nie będą one poparte odpowiednimi badaniami oraz dowodami. Warto podkreślić, że co do zasady nie mogą oni stosować hasła „hipoalergiczny”. Nieprawdziwe informacje nie powinny, w myśl nowych przepisów, pojawiać się zarówno na etykietach, jak i w komunikacji produktów, w tym w reklamach.

Autor: dr Joanna Uchańska, Partner, Radca prawny, Szef Praktyki Life Science & Healthrcare

Znak towarowy na wagę biznesu – jego odpowiednia ochrona wpływa na wartość przedsiębiorstwa

Zasoby intelektualne wpływają w ogromnym stopniu na budowanie konkurencyjności, innowacyjności, a także rozpoznawalności firmy oraz jej produktów lub usług. Wartość współczesnych przedsiębiorstw w coraz większym stopniu zależy od posiadanych zasobów intelektualnych oraz sposobu ich ochrony i zarządzania nimi. Ekspert z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy wskazuje, jakie kroki podjąć, aby mieć pewność, że prawa do znaków towarowych są skutecznie chronione.

 

Znak towarowy na wagę złota

Najlepszym przykładem tego, jak duże znaczenie w procesie prawidłowego funkcjonowania przedsiębiorstwa ma znak towarowy – a także jego prawidłowa ochrona – mogą być publikowane co roku rankingi najcenniejszych marek, zarówno w ujęciu globalnym jak i lokalnym. Nikogo nie dziwi już fakt, że w wielu przypadkach wartość księgowa przedsiębiorstwa w coraz większym stopniu odpowiada wartości zasobów intelektualnych, a niejednokrotnie wartości pojedynczej marki – znaku towarowego. Od wielu lat w ścisłej czołówce najcenniejszych marek znajduje się m.in. Coca-Cola, produkująca najpopularniejszy napój na świecie. Obecnie zarówno przedsiębiorstwo, jak i jego logo – powstałe w 1887 r. – uznawane są za jedne z najdroższych na świecie – realną konkurencją dla marki w tym zakresie pozostają jedynie technologiczne giganty, takie jak Apple, Google czy Facebook.

 

Silna marka – jak ją zbudować?

Warto zastanowić się nad mechanizmem budowania silnej marki oraz czynnikami, które wpływają bezpośrednio na wartość zasobów intelektualnych, np. znaków towarowych, a w konsekwencji na pozycję firm. Niewątpliwie należą do nich działania zarówno marketingowe, związane z odpowiednim kreowaniem wizerunku przedsiębiorstwa i jego marek, a także działania prawne. Wśród tych drugich wspomnieć warto o ochronie praw własności przemysłowej, w tym ochronie znaków towarowych, wynalazków czy też wzorów przemysłowych. Co ważne, ochrona ta może być realizowana z wykorzystaniem kilku, całkowicie różnych procedur, wpływających na jej zakres terytorialny jak i przedmiotowy.

Należy pamiętać, że uzyskanie ochrony (np. prawa ochronnego na znak towarowy) to zaledwie pierwszy i podstawowy krok na drodze do budowania silnej marki oraz wartości zasobów intelektualnych przedsiębiorstwa. Właściciele najpopularniejszych na rynku marek doskonale zdają sobie z tego sprawę. Można stwierdzić, iż skuteczne zarządzanie zasobami intelektualnymi z perspektywy prawnej to w szczególności konsekwentne egzekwowanie uzyskanej wcześniej ochrony. Działania te prowadzą nie tylko do wzmacniania pozycji rynkowej, ale także do budowania wartości marki, zasobów intelektualnych oraz całego przedsiębiorstwa.

Uznanie czegoś za „zasoby intelektualne” niesie za sobą szereg, podejmowanych – z żelazną konsekwencją – działań marketingowych, PR-owych oraz prawnych. Są wśród nich w szczególności działania związane ze stałym monitorowaniem rynku i konkurencji, wykrywaniem kolizji praw czy też prowadzeniem postępowań spornych.

GIS wskazał maksymalne ilości witamin i składników mineralnych w suplementach. Co się zmieniło?

Główny Inspektorat Sanitarny określił maksymalną ilość witaminy C, witaminy A, kwasu foliowego, niacyny, manganu, czy cynku w zalecanej dziennej porcji w suplementach diety. Nowe uchwały spowodowały szereg wątpliwości na rynku. Czy są one wiążące dla branży? Jak – i czy w ogóle – producenci mają się do nich stosować?

Do podstawowych obowiązków Zespołu ds. Suplementów Diety, na zebraniu którego wskazano maksymalną ilość witamin i składników mineralnych w suplementach dla osób dorosłych należy wsparcie merytoryczne i naukowe Głównego Inspektora Sanitarnego przy wyjaśnianiu okoliczności dotyczących produktów, zwłaszcza suplementów diety, objętych powiadomieniem o pierwszym wprowadzaniu do obrotu, poprzez opracowywanie pisemnych opinii w formie uchwał podejmowanych większością głosów członków Zespołu.

Oznacza to, że Zespół ten zajmuje się m.in. przygotowywaniem  listy  składników   roślinnych z uwzględnieniem ich maksymalnych dawek w suplementach diety, a także monitorowaniem interakcji i działań niepożądanych suplementów diety. GIS prowadzi aktualnie znaczną liczbę postępowań w sprawach związanych z notyfikowanymi suplementami diety zawierających takie popularne składniki jak: witamina A, cynk, niacyna czy witamina D, czy w końcu witamina C.

Postępowania wyjaśniające na podstawie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia (art. 30) dotyczą konkretnych, obecnych w rejestrze GIS, a przede wszystkim dostępnych na rynku suplementów diety, zwłaszcza dotyczące tak popularnych witamin jak wspomniana witamina D, czy C. Prowadzone postępowanie wyjaśniające może mieć konkretne reperkusje dla wszczęcia kontroli i prowadzenia postępowania przez powiatowych inspektorów sanitarnych (art. 31 u.b.ż.ż.). Z doświadczenia Kancelarii wynika, że pierwsze pytanie, jakie zadaje sobie branża po lekturze tychże uchwał Zespołu, to jak przekładają się one na ich produkty i formulacje. Niewątpliwie to pytanie związane jest z mocą obowiązującą tychże uchwał, które jednak nie powinny być klasyfikowane jako źródło powszechnego prawa, bo do takiej kategorii nie należą. Niemniej, pozostaje wątpliwość, jakie będzie faktyczne oddziaływanie tychże uchwał na konkretne prowadzone postępowania wyjaśniające oraz postępowania przed pionem sanitarnym, mając na względzie, że Zespół działa w ramach GIS.

Wynika stąd, że uchwały GIS nie mają mocy powszechnie obowiązującej, są dokumentami wewnętrznymi (tzw. prawem urzędniczym). Nie można jednak zapominać, że Zespołowi ustawowo gwarantuje się pozycję opiniodawczą w ramach GIS, który może i prowadzi konkretne postępowanie. Ze względu na to istnieje wysokie ryzyko, że uchwały dotyczące maksymalnych ilości witamin i składników mineralnych w suplementach dla osób dorosłych będą mieć wpływ na konkretny przebieg prowadzonych przez GIS postępowań.

Bardzo prawdopodobne jest to, że wiele podmiotów może spotkać się na etapie postępowania administracyjnego z powoływaniem się na najnowsze uchwały GIS. Pozostaje jednak dodatkowe pytanie, czy przedsiębiorca, który ma świadomość treści tychże uchwał, powinien podejmować działania z własnej inicjatywy w myśl zasad prawa żywnościowego.

Z dużym prawdopodobieństwem należy zakładać, że nie są to ostatnie uchwały tegoż Zespołu, a kolejnych można spodziewać się wkrótce (jesienią), dla następnych witamin i składników mineralnych. Z pełnym przekonaniem stwierdzam, że branża, podchodząc odpowiedzialnie do projektowania swoich produktów, powinna zwrócić na te uchwały uwagę – także na ich treść. Należy jednak pamiętać, że podstawową zasadą tworzenia składu suplementów diety, jest oparcie się o najnowsze wyniki badań i stan wiedzy, a także szalenie ważne bezpieczeństwo konsumentów. Uchwały Zespołu do spraw Suplementów Diety są cennym źródłem informacji, nie są jednak jedynym, co powinni mieć na uwadze tak producenci, jak i organy.

Autor: dr Joanna Uchańska, Partner, Radca prawny, Szef Praktyki Life Science & Healthrcare

Posted in Bez kategorii

Seminarium w Biurze RPO – „Prawa człowieka a wyzwania bioetyczne związane z nowymi technologiami”

14 czerwca 2019 r. Rzecznik Praw Obywatelskich organizuje seminarium naukowe połączone z prezentacją monografii pt. „Prawa człowieka a wyzwania bioetyczne związane z nowymi technologiami”.

Postęp w obszarze medycyny i biotechnologii niesie za sobą szereg wymiernych korzyści zarówno dla pacjenta, jak i dla państwa. Niemniej wiąże się z nim również wiele zagrożeń dla konstytucyjnych praw i wolności jednostki o charakterze podstawowym, w szczególności prawa do życia, zdrowia i samostanowienia czy prawa do prywatności.

dr Jonnna Uchańska, Szef Praktyki Life Science & Healthcare, przedstawi case study „Między człowiekiem a patentem – uwagi na tle przepisów o ochronie wynalazków biotechnologicznych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki genów i wyłączeń patentowania”.

Program seminarium w Biurze RPO:

  1. 11.30-11.45 otwarcie seminarium, dr Hanna Machińska, Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich
  2. 11.45-11.55 prezentacja monografii, mec. Mirosław Wróblewski, Dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego, Anna Białek, Zespół Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego
  3. 11.55-12.10 Kilka refleksji na temat granic dopuszczalnej prawem ingerencji w ludzki genom. Uwagi na tle Konwencji Biomedycznej, prof. Joanna Haberko, Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
  4. 12.10-12.35 Człowiek zmodyfikowany – możliwości i zagrożenia, prof. Ewa Bartnik, Instytutu Genetyki i Biotechnologii, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego
  5. 12.35-13.00 Bonum futurum. Kilka uwag o granicach rozwoju nauki, dr Joanna Różyńska, Przewodnicząca Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN, Zakład Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego
  6. 13.00-13.25 Między człowiekiem a patentem – uwagi na tle przepisów o ochronie wynalazków biotechnologicznych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki genów i wyłączeń patentowania – case study, dr Joanna Uchańska, Zakład Bioetyki i Prawa Medycznego, Katedra Prawa Karnego, WPiA UJ, Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy
  7. 13.25-13.40 dyskusja
  8. 13.40-13.50 podsumowanie i zamknięcie seminarium

Dr Joanna Uchańska została Partnerem w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy

[column width=”1/3″ title=”” title_type=”single” animation=”none” implicit=”true”]

[/column]

[column width=”2/3″ last=”true” title=”” title_type=”single” animation=”none” implicit=”true”]

Z początkiem czerwca do grona Partnerów Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy dołączyła dr Joanna Uchańska, dotychczasowy Szef Praktyki Life Science and Healthcare. Z Kancelarią związana jest od początku 2019 roku.

Dr Joanna Uchańska specjalizuje się w prawnych aspektach life science, przede wszystkim w branżach: biotechnologicznej, farmaceutycznej, medycznej, spożywczej i beauty. Ponadto, w obszarze jej zainteresowań jest prawo własności intelektualnej, przemysłowej, nowych technologii, prawo cywilne i ochrona dóbr osobistych. Posiada ona wieloletnie doświadczenie w branży IP oraz praw człowieka i prawie humanitarnym. Doradza zarówno podmiotom gospodarczym, jaki i klientom indywidualnym.

Nowy Partner w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy jest związany z kilkoma organizacjami branżowymi, w tym Krajową Radą Suplementów i Odżywek (członek zarządu). Bierze także aktywny udział w spotkaniach i inicjatywach Klastra Life Science w Krakowie.

Dr Uchańska prowadzi zajęcia z bioetyki i prawa medycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim w ramach Zakładu Bioetyki i Prawa Medycznego, Katedry Prawa Karnego, na Wydziale Prawa i Administracji. Napisała kilkadziesiąt artykułów naukowych i branżowych m.in. na temat prawa medycznego, farmaceutycznego i spożywczego. W ramach grantu naukowego przyznawanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uczestniczyła w pracach nad projektem nowej ustawy 2.0 o szkolnictwie wyższym. Brała również udział w procesie legislacyjnym na poziomie krajowym nad nowelizacją ustawy o prawie własności przemysłowej i ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także dotyczącym najnowszych zmian w obszarze unijnego prawa farmaceutycznego Współrealizowała projekt naukowo-badawczy w zakresie unikatowej metody badania zdolności patentowej wynalazków we współpracy międzynarodowej m.in. z ośrodkami naukowymi w Niemczech, Włoszech, Rosji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy Indiach. Nagrodzona w 2012 roku przez Urząd Patentowy RP za publikację naukową dotyczącą własności intelektualnej. Jej praca doktorska nosi tytuł „Patent na wynalazek biotechnologiczny i jego jakość w analizie prawnoporównawczej”.

[/column]