Rok 2013 to rok, w którym przepracujemy mniej niż w 2012 roku. Dokładnie o 8 godzin mniej w ciągu 251 dni pracy dla zatrudnionych na pełnym etacie, pracujących od poniedziałku do piątku.
Czekają nas cztery przedłużone weekendy bez konieczności wykorzystania dodatkowo choćby jednego dnia urlopu wypoczynkowego. Z kolei biorąc trzy dni wolnego na przełomie kwietnia i maja (29 i 30 kwietnia oraz 2 maja) zyskamy dziewięciodniowy urlop (od 27 kwietnia do 5 maja).
Jeszcze korzystniejszą okazją będą przyszłoroczne święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Aby móc się cieszyć siedemnastoma dniami wolnego wystarczy wziąć siedem dni urlopu.
W dużych korporacjach, ale i w wielu małych przedsiębiorstwach okres międzyświąteczny jest uznawany za czas, gdy firma nie pracuje i pracownicy składają wnioski urlopowe. Jakkolwiek pracodawca nie możne do tego zmusić swojego pracownika. Magdalena Bartosiewicz w rozmowie dla Sygnałów Dnia Programu 1 Polskiego Radia odpowiada na szereg pytań z zakresu prawa pracy, w tym m.in.:
1. Czy pracodawca może zmusić pracownika do wzięcia urlopu? Jakie ma prawa w tym zakresie?
2. Wolne za pracę w święta. Co powoduje zmiana?
3. Czy przepisy prawa pracy nakazują, aby powyższe 8 godzin rekompensować jednorazowym dniem wolnym?
A pracowników zatrudnionych na pełnym etacie powinna ucieszyć informacja, że od stycznia znów będzie obowiązywało prawo w myśl którego, za święto przypadające w dniu wolnym od pracy przysługuje pracownikowi jego odbiór w innym terminie.