Prezes nie zawsze może być zatrudniony w swojej spółce

Członek zarządu jednoosobowej spółki z o.o., będący jej właścicielem, nie może być jednocześnie pracodawcą i pracownikiem. Jedna i ta sama osoba nie może mieć praw i obowiązków obu stron stosunku pracy, gdyż jest to sprzeczne z przepisami prawa pracy.

Przepisy prawa handlowego przewidują możliwość nawiązania stosunku pracy z członkiem zarządu na podstawie powołania. Powołanie w skład zarządu spółki powoduje jedynie powstanie stosunku członkostwa w zarządzie i nadanie odpowiednich uprawnień w zakresie zarządzania spółką. Członek zarządu może wykonywać swoją funkcję na podstawie umowy cywilnoprawnej (zlecenia) lub umowy o pracę, jeżeli tego rodzaju umowa została zawarta.
Sąd Najwyższy przyjął, że powołanie członka zarządu spółki przez właściwy organ nie zawsze oznacza nawiązanie stosunku pracy w drodze powołania w rozumieniu art. 68 Kodeksu pracy, lecz może być tylko powierzeniem funkcji w organie spółki. Obowiązek członka zarządu spółki z o.o. wykonywania czynności związanych z prowadzeniem spraw spółki może wynikać bezpośrednio z art. 208 § 2 k.s.h., jeżeli nie została z nim zawarta umowa o pracę lub inna umowa. Jednakże możliwość nawiązania stosunku pracy odnosi się tu, co do zasady, do osób, które nie posiadają udziałów w spółce prawa handlowego bądź członków zarządu spółki Skarbu Państwa. Sytuacja komplikuje się, gdy zaczniemy oceniać prawną sytuację członków zarządu będących jedynymi udziałowcami (właścicielami spółki) i członków zarządu (prezesów) posiadających większość udziałów w spółce.
Pracownik i pracodawca

W każdym stosunku pracy występują dwa podmioty: pracodawca oraz pracownik. Zgodnie z art. 3 k.p. pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna – jeżeli zatrudniają one pracowników. Zgodnie z art. 31 k.p. za pracodawcę (spółkę z.o.o.), będącego jednostką organizacyjną, czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych spółka z o.o. jest osobą prawną, a co za tym idzie – samodzielnym podmiotem działającym za pomocą swoich organów. Organem prowadzącym sprawy spółki oraz ją reprezentującym jest zarząd (art. 201 ust.1 ksh).
Gdy właściciel jest prezesem zarządu

W spółce z o.o., t.j. spółce kapitałowej rozdziela się sferę właścicielską (wspólnicy) od sfery menadżerskiej (zarząd), co nie stoi jednak na przeszkodzie, aby jedyny wspólnik był zarazem jedynym członkiem zarządu. Możliwą zatem, a nawet często spotykaną, jest sytuacja, że jednoosobowy zarząd reprezentuje spółkę, czyli samodzielny podmiot. Art. 210 § 2 ksh stanowi, że w przypadku gdy wspólnik jednoosobowej spółki z o.o., jest zarazem jedynym członkiem zarządu, to do ważności czynności prawnej między tym wspólnikiem a reprezentowaną przez niego spółką wymagana jest jedynie forma aktu notarialnego. Z tego względu nie ma podstaw prawnych do uznania, iż stosunek prawny nawiązany z osobą fizyczną – w tym wypadku prezesem jednoosobowego zarządu – jest nieważny. Jest to bowiem stosunek łączący spółkę z osobą fizyczną, a nie prezesa zarządu z osobą fizyczną. Wystarczy zatem zachowanie wyżej wskazanych wymogów formy, by umowa była ważnie zawarta.
W związku z powyższym konstrukcja samodzielności jest swoistą fikcją prawną, bowiem w istocie przy zarządzie jednoosobowym, który sprawuje jedyny udziałowiec, decyzje (czynności) podejmuje jedna i ta sama osoba. Bezsprzecznym jest, iż rzeczywiste decyzje czy też działania podejmowane są przez człowieka (osobę fizyczną). Oznacza to, że prezes jednoosobowego zarządu będący zarazem jedynym udziałowcem spółki, reprezentujący osobę prawną, de facto podejmuje własną decyzję i dokonuje czynności z „samym sobą”. Jest to jednak faktyczny (rzeczywisty), a nie prawny punktu widzenia. W takim rozumowaniu faktycznym można stwierdzić, iż jest to czynność „samego z sobą”, natomiast zgodnie z prawem czynności dokonują dwa odrębne podmioty: spółka i członek zarządu.

Kodeks spółek handlowych a umowa o pracę

Stosunek pracy nawiązuje się na podstawie umowy o pracę. Dodatkowo art. 210 § 2 ksh stanowi, iż czynność prawna między spółką a jedynym udziałowcem wymaga formy aktu notarialnego. Dopuszczalny jest zatem stosunek prawny między spółką, czyli odrębnym podmiotem oraz osobą fizyczną (jedynym wspólnikiem). Przepisy ksh nie wykluczają żadnego stosunku prawnego, w tym stosunku pracy. Zatem na gruncie przepisów Kodeksu spółek handlowych należy dopuścić możliwości zawarcia umowy o pracę przez prezesa jednoosobowego zarządu (zatrudnienia samego siebie). Nie ma tutaj znaczenia kwestia, czy jest to jedyny, większościowy czy mniejszościowy udziałowiec. Zarówno z większościowym, jak i mniejszościowym udziałowcem, którzy są członkami zarządu, będzie można zawrzeć umowę o pracę tylko w sytuacji, gdy spółkę będzie reprezentować pełnomocnik albo rada nadzorcza (art. 210 § 1 ksh). Ma to zapobiec ewentualnemu konfliktowi między interesem spółki, a interesem członka zarządu. Powyższe oznacza, że spełnienie wymagań formalnych wskazanych w Kodeksie spółek handlowych otwiera drogę do dokonania ważnej czynności prawnej między spółką reprezentowaną przez zarząd a członkiem zarządu.

Inaczej sprawa wygląda na gruncie prawa pracy

W omawianym zagadnieniu problem dotyczy nawiązania stosunku pracy na podstawie umowy o pracę między jednoosobową spółką z o.o. a jedynym członkiem zarządu. Rozstrzygnięcie tej kwestii rzutuje m.in. na uprawnienia prezesa w zakresie zabezpieczenia społecznego. Definicja stosunku pracy zawarta w art. 22 k. p. wskazuje, iż charakteryzuje się on określonymi cechami. Należą do nich: wykonywanie pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Nie ulega wątpliwości, że są to elementy konstytutywne (niezbędne) każdego stosunku pracy.
Zgodnie z wyżej wskazaną definicją jednym z niezbędnych elementów stosunku pracy jest element podporządkowania. Musi on jednak występować nie tylko w sensie formalnym, ale również faktycznym. W sensie formalnym, gdzie spółka jako odrębny podmiot zawiera umowę o pracę z osobą fizyczną taki element podporządkowania występuje, natomiast w sensie faktycznym nie występuje, gdyż rzeczywiste decyzje za tę spółkę podejmuje ta sama osoba fizyczna. Nie można zatem mówić o występowania elementu podporządkowania w takiej sytuacji. Prezes zarządu byłby bowiem podporządkowany samemu sobie. Co za tym idzie, brak występowania tego konstytutywnego elementu stosunku pracy powoduje niedopuszczalność zawarcia umowy o pracę, a w stosunku do już zawartych umów stanowi o jej nieważności (art. 58 k.c. w zw. z 300 k.p. w zw. z 22 k.p.).
Dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych przyjęło jednolicie, że o zakwalifikowaniu zatrudnienia jako czynności pracowniczych nie rozstrzygają przepisy prawa handlowego, lecz przepisy charakteryzujące stosunek pracy. W ich świetle wymagane jest stwierdzenie, czy praca wykonywana przez wspólnika na rzecz spółki była dostosowana do charakteru stosunku pracy, czyli polegała na wykonywaniu pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem (art. 22 § 1 k.p.). W konsekwencji jednoosobowa spółka w zasadzie nie może być pracodawcą wspólnika. Nie może nim być w układzie, w którym dochodzi do skrzyżowania kompetencji powodujących zobowiązanie wspólnika do wykonywania swoich własnych poleceń jako prezesa zarządu, utrzymywania ze sobą stałych kontaktów w ramach czasu pracy i bieżącego rozliczania się przed sobą z funkcjonowania spółki, gdyż pojęciowo wykluczone jest pracownicze podporządkowanie samemu sobie. Sąd Najwyższy skonstruował jednak układ, w którym jedyny wspólnik mógłby zostać pracownikiem wykonawczym swej jednoosobowej spółki, ukazując, że w tym celu musiałby oddzielić funkcję właściciela kapitału od funkcji zarządcy przez powierzenie prowadzenia spraw spółki pracownikowi najemnemu, któremu podporządkowałby się w pracy.

W omawianej sytuacji istnieje niewątpliwie rozbieżność między regulacjami prawa pracy, a prawem spółek handlowych. Regulacjom prawa pracy trzeba by jednak nadać pierwszeństwo przed ksh, gdyż to Kodeks pracy regule stosunek pracy oraz prawa i obowiązki pracowników oraz pracodawców (art. 1 k.p.). Oznacza to, że choć na gruncie przepisów k.s.h.zawarcie umowy o pracę jednoosobowej spółki z o.o. z prezesem jednoosobowego zarządu jest możliwe, to taką możliwość wykluczają przepisy prawa pracy, albowiem stosunek, jaki powstanie na mocy takiej umowy, nie będzie posiadał wszystkich niezbędnych cech stosunku pracy, a prezes jednoosobowej spółki z o.o. nie może być potraktowany jak pracownik (w rozumieniu przepisów k.p.).

W obecnym stanie prawnym występują rozbieżności na tle ustawy Kodeks pracy oraz ustawy Kodeks spółek handlowych. Wynika to z faktu, iż w orzecznictwie dominującym poglądem jest możliwość zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu. Taki jednak pogląd ukształtował się na bazie art. 210 § 1 ksh i wymogu w nim ustanowionym, dotyczącym reprezentacji rady nadzorczej albo pełnomocnika. Sąd stwierdził, że dokonanie takiej umowy z pominięciem rady nadzorczej albo pełnomocnika byłoby nieważne. Sąd oparł się zatem jedynie na przepisach Kodeks spółek handlowych, nie analizując przepisów Kodeksu pracy. Dopiero w przytoczonych orzeczeniach sąd rozpatrzył analizowaną kwestię, opierają się na przepisach prawa pracy.
Oceniając te regulacje, należałoby stanąć na stanowisku, iż żaden członek zarządu nie powinien być zatrudniony na podstawie umowy o pracę, niezależnie od tego czy jest udziałowcem spółki, czy też nie. Interpretację Sądu Najwyższego należy uznać za trafną. Właściciel spółki nie może być zatrudniony na podstawie umowy o pracę do pełnienia funkcji członka zarządu. Biorąc pod uwagę, iż zarząd jest sferą menadżerską, jego członkowie powinni być zatrudniani na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jeśli zaś chodzi o udziałowca spółki, to może on być zatrudniony na podstawie umowy o pracę, jeśli nie pełni funkcji członka zarządu.