Kogo chroni prawo ochrony konkurencji?

Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów świętuje w tym roku dwudziestolecie swojego istnienia. Organizowane są liczne konferencje i kampanie edukacyjne. Ale czym zajmuje się ten urząd na co dzień? Kogo i co chroni? A przede wszystkim – dlaczego sfera jego działalności jest tak istotna dla przedsiębiorców?

Przepisy dotyczące ochrony konkurencji – czyli współzawodnictwa przedsiębiorców na wolnym rynku – są podwaliną całego wspólnego rynku Wspólnoty Europejskiej. Swobodny przepływ towarów i usług mają za zadanie ułatwić to współzawodnictwo przedsiębiorcom pochodzącym z różnych państw członkowskich, a w efekcie dać wszystkim konsumentom możliwość wyboru spośród szerszej oferty produktów i usług, bardziej zróżnicowanej pod względem ceny, jakości i innych czynników istotnych dla konsumentów.

W ten sposób prawo ochrony konkurencji – zarówno w wymiarze krajowym, jak i wspólnotowym – chroni najsłabszych uczestników rynku, czyli konsumentów. Jednakże czyni to przede wszystkim poprzez chronienie konkurencji samej w sobie. Z tego powodu podstawowym zadaniem wspomnianego już Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) jest kontrola postępowania uczestników owego współzawodnictwa rynkowego, czyli przedsiębiorców.

Albowiem, aby konkurencja mogła być zachowana, przedsiębiorcy – co wydaje się być oczywiste – powinni ze sobą współzawodniczyć, „walczyć”, przygotowując coraz bardziej atrakcyjne oferty, podnosząc jakość swoich produktów, obniżając ich ceny lub stosując inne pozacenowe zachęty kuszące do wyboru ich oferty. Zdawałoby się, że to czysta ekonomia i nie ma tu miejsca ani potrzeby ingerencji ustawowej. Niestety okazuje się, że idee współzawodnictwa rynkowego nie są aż tak oczywiste dla wszystkich przedsiębiorców i to właśnie tutaj najwięcej pracy mają UOKiK i prawnicy przedsiębiorców.

Urząd chroni konkurencję na rynku przede wszystkim zwalczając wszelkie przejawy niedozwolonej współpracy przedsiębiorców. Zatem tworzenie wspólnych strategii rynkowych, tworzenie konsorcjów przedsiębiorców, wymiana informacji dotyczących produkcji czy strategii cenowych wymagają uprzedniego wnikliwego badania przez prawników. Nie warto rezygnować w takich wypadkach z pomocy specjalistów, gdyż kary, jakie urząd może nałożyć na przedsiębiorców w przypadku wykrycia niedozwolonego porozumienia są bardzo dotkliwe i mogą sięgać nawet do 10% rocznych obrotów przedsiębiorcy.

Co więcej, urząd, a w skali wspólnotowej – Komisja Europejska, zostały wyposażone w cały arsenał środków, dzięki którym mogą skutecznie kontrolować działalność przedsiębiorców. Poczynając od słynnych dawn raids, czyli kontroli dokumentów w siedzibie przedsiębiorców podejrzewanych o naruszenie przepisów dotyczących ochrony konkurencji, poprzez współpracę z innymi instytucjami, aż po kontrole dokonywane na podstawie informacji uzyskanych od innych przedsiębiorców. Zdarzało się nawet, że podstawą wszczęcia postępowania urzędu były doniesienia medialne, kiedy to przedsiębiorcy-konkurenci, nieświadomi obowiązujących przepisów zakazujących zawierania przez konkurentów porozumień dotyczących cen oferowanych produktów, ogłaszali zawarcie porozumienia kończącego ich dotychczasową „wojnę cenową”…

Nie należy jednak traktować prawa ochrony konkurencji jak narzędzia opresji przedsiębiorców. Przeciwnie, przepisy te chronią też przedsiębiorców, zakazując tym z nich, którzy posiadają znaczące udziały rynkowe, nadużywania posiadanej przez nich siły rynkowej. Przedsiębiorcy o bardzo silnej pozycji na rynku nie mogą wykorzystywać jej do dławienia czy utrudniania prowadzenia działalności przez mniejsze podmioty. Urząd nie waha się nakładać nawet na gigantów rynkowych olbrzymich kar finansowych, kiedy swoimi działaniami szkodzą oni rynkowi i swobodnej konkurencji.

Kolejną sferą działalności urzędu jest kontrola procesów koncentracji, czyli łączenia się przedsiębiorstw. Pod ocenę urzędu trafiają między innymi projekty fuzji i przejęć oraz projekty utworzenia tzw. wspólnych przedsiębiorców czy przedsiębiorstw prowadzących wspólną działalność (joint venture). UOKiK bada projekty takich transakcji pod kątem ich wpływu na konkurencję na rynkach, na których działają zainteresowani przedsiębiorcy. Również w tej sferze urząd posiada szerokie uprawnienia, w tym – w przypadku transakcji, których nie zgłoszono do oceny – przedsiębiorcy ponownie narażają się na wysokie kary pieniężne, a nawet na widmo konieczności przywrócenia stanu sprzed dokonania koncentracji.

Oprócz kontrolowania potencjalnie antykonkurencyjnych działań przedsiębiorców wymierzonych w ich konkurentów, urząd zajmuje się również ochroną konsumentów. W tym zakresie bada, między innymi, treść umów, jakie przedsiębiorcy zawierają z konsumentami i prowadzi rejestr tak zwanych klauzul niedozwolonych.

Biorąc zatem pod uwagę szerokie spektrum zainteresowań i działań urzędu, rola prawnika doradzającego w zakresie prawa ochrony konkurencji jest nie do przecenienia. Oceny pod kątem zgodności z przepisami dotyczącymi ochrony konkurencji wymagają bowiem zarówno dalekosiężne plany rozwoju przedsiębiorstwa, jak i jego bieżąca działalność. Zasadniczo, każdy aspekt prowadzonej przez przedsiębiorcę gry rynkowej wymaga takiej oceny – od tworzenia sieci dystrybucyjnej, otwierania nowych kanałów dystrybucji czy form współpracy, poprzez kontakty z kontrahentami, podwykonawcami oraz konkurentami, a także spotkania branżowe, aż do zawierania umów z odbiorcami końcowymi produktu. Biorąc zaś pod uwagę dodatkowo postępujący wzrost popularności leniency, czyli programu dzięki któremu przedsiębiorcy podejrzewani o naruszenie prawa ochrony konkurencji, mogą obniżyć grożącą im karę, jeśli podejmą współpracę z urzędem, pomoc prawników staje się tym bardziej wymierna.

Ponadto, aby uniknąć przykrych konsekwencji wynikających z naruszeń prawa ochrony konkurencji, warto korzystać z tak zwanych compliance programmes, czyli szkoleń przygotowywanych przez prawników dla przedsiębiorców, wyjaśniających czym są i jak uniknąć popełniania czynów zakazanych przez prawo ochrony konkurencji. Szkolenia takie, w zależności od specyfiki branży danego przedsiębiorcy, mogą koncentrować się na wyszkoleniu pracowników lub menadżerów, koncentrując się na przykład na wyjaśnieniu, jak zachować się w sytuacjach, które potencjalnie mogą rodzić negatywne konsekwencje w świetle prawa konkurencji.

Nie da się nie zauważyć rosnącej aktywności urzędu, który regularnie informuje o wszczęciu kolejnych postępowań i nałożeniu kolejnych kar na przedsiębiorstwa nierespektujące lub nieświadome obowiązujących reguł. Zatem pomoc prawników specjalizujących się w tej dziedzinie prawa – pozwalająca uniknąć niemałych kłopotów – staje się nieodzowna w działalności każdego przedsiębiorcy.