Czy dystrybutorzy lub osoby trzecie mogą udzielać w mediach wywiadów na temat działalności przedsiębiorcy lub jego produktów, bez jego zgody?

Udzielenie odpowiedzi na powyższe pytanie stanowi w istocie próbę zakreślenia granic konstytucyjnej zasady wolności słowa poprzez konieczność uzyskiwania zgody przedsiębiorcy na publikację materiałów dotyczących jej działalności.
Zasada ta znalazła swoje odzwierciedlenie na gruncie m.in. ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5 Poz. 240 ze zm., dalej: upp). Jej art. 1 stanowi, iż prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. W myśl art. 5 ust. 1 prawa prasowego, każdy obywatel – zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki – może udzielać informacji prasie. W konsekwencji, nikt nie może być narażony na uszczerbek lub zarzut z powodu udzielenia informacji prasie, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych (art. 5 ust. 2 upp).

Dozwolone wyjątki
Wyjątki pozwalające ograniczać konstytucyjną zasadę wolności słowa, muszą wynikać wprost z przepisów ustawowych. W przypadku osób fizycznych, takim przepisem jest niewątpliwie art. 14 ust. 6 prawa prasowego, zgodnie z którym nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia – chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby. Przepis ten odnosi się jedynie do osób fizycznych, których sfera prywatna podlega szczególnej ochronie, jednakże nie znajdzie zastosowania do przekazania informacji o działalności przedsiębiorcy i jego produktach. Przepis art. 14 ust. 6 prawa prasowego ma charakter wyjątkowy, a zatem nie może być interpretowany w sposób rozszerzający. Tym samym nie jest wymagane uzyskanie zgody przedsiębiorcy na prezentowanie w prasie treści odnoszących się do niego.

Gdy wolność słowa zostanie przekroczona…
Osobnymi kwestiami, które powinny być rozważone w tego typu sytuacjach, są różne konsekwencje prawne, jakie mogą się pojawić w sytuacji przekroczenia granic wolności słowa, a więc naruszenia sfery prawnie chronionej przedsiębiorcy, wskutek udzielenia wywiadu przez np. dystrybutora przedsiębiorcy, na temat działalności przedsiębiorcy lub oferowanych przez niego produktów. W szczególności zachowanie takie może zostać uznane za czyn nieuczciwej konkurencji z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 1998 r. Nr 21 Poz. 94 tekst jedn. ze zm., dalej: uznk). Zgodnie z nim, czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. Koniecznymi przesłankami pozwalającymi przyjąć powyższą kwalifikację prawną jest nieprawdziwość rozpowszechnianych informacji (względnie wprowadzanie za ich pomocą w błąd) w związku z zamierzonym celem. Chodzi tu np. o szkodę po stronie „pomówionego” przedsiębiorcy lub korzyść tego, który się dopuszcza nagannych praktyk. Trzeba poszczególne wypowiedzi oceniać również pod kątem ewentualnego naruszenia tajemnicy przedsiębiorcy czy innych tajemnic ustawowo chronionych na podstawie właściwych przepisów.
Niezależnie od powyższego, możliwe jest również dochodzenie roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych przedsiębiorcy (renoma przedsiębiorcy), gdyż zgodnie z art. 43 kc przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych (art. 23 i 24 kc) stosuje się odpowiednio do osób prawnych. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 7 października 2009 r. (III CSK 39/09)) ,w którym stwierdził, że osoba prawna, w tym także przedsiębiorca, tak samo, jak osoba fizyczna, ma prawo domagać się przed sądem ochrony swych dóbr osobistych. W takim wypadku możliwe jest również domaganie się stosownego zadośćuczynienia w trybie art. 448 kc.

Sankcje prawne – po publikacji
Powyższe sankcje prawne mogą znaleźć zastosowanie dopiero post factum, a więc w sytuacji, gdy sporny artykuł prasowy się ukaże. Nie stanowią one wszakże w żadnym razie podstawy do formułowania przez przedsiębiorcę żądań o charakterze prewencyjnym ( z wyłączeniem określonego podejścia do tajemnic). Oznacza to zatem, że nie jest wymagana zgoda ze strony przedsiębiorcy na ich publikację. W przypadku podmiotów pozostających w relacjach gospodarczych z przedsiębiorcą (np. dystrybutorzy), cel ten może zostać zrealizowany za pomocą stosownych regulacji umownych, na podstawie których dystrybutorzy przedsiębiorcy zobowiążą się do niepodejmowania określonych działań bez zgody przedsiębiorcy (np. nieudzielania wywiadów). Jest to cała grupa okoliczności, które powinny być uregulowane w takiej umowie, a de facto poza standardowymi zapisami rzadko rozważane i zamieszczane przez przedsiębiorcę. Niedochowanie takich postanowień, oprócz odpowiedzialności odszkodowawczej będzie również podstawą do rozwiązania umowy. W konkretnej sytuacji znajduje zastosowanie stosunkowo szeroka grupa możliwych do zastosowania instrumentów prawnych.
Oprócz powyższych rozwiązań, na sprawę trzeba spojrzeć także od strony zastosowania regulacji formułujących odpowiedzialność po stronie prasy, w przypadku naruszenia prawa spowodowanego opublikowaniem materiału prasowego. W myśl art. 38 ust. 1 prawa prasowego, odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa, spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą: autor, redaktor lub inna osoba, która spowodowałą opublikowanie tego materiału. Nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.

Autor:
dr Bogdan Fischer, radca prawny w kancelarii Chałas i Wspólnicy