Marek Porzeżyński o ochronie loga firmy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”

Marek Porzeżyński przybliżył w „Dzienniku Gazecie Prawnej” (wydanie z 09.09.2014)  kwestie związane ze zmianą w podejściu do ochrony znaków towarowych – czarno-białe znaki nie są już uznawane za tożsame z innymi wariantami kolorystycznymi.

Z artykułem można się zapoznać pod linkiem: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/820901,chcesz-chronic-logo-firmy-za-kazdy-kolor-musisz-zaplacic-550-zlotych.html

Mateusz Stańczyk w „Pulsie Biznesu” o systemie walki z praniem brudnych pieniędzy

Mateusz Stańczyk, prawnik w Kancelarii Prawnej Chalas i Wspólnicy, przeanalizował w „Pulsie Biznesu” (wydanie z 05.09.2014) wpływ systemu walki z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu na przedsiębiorców. Prawnik szczegółowo wyjaśniał w komentarzu jakie transakcje podlegają obserwacji.

Z komentarzem można się zapoznać pod linkiem: http://pulsbiznesu.pb.pl/3842406,67096,przeciwko-praniu-brudnych-pieniedzy?utm_source=tag_&utm_medium=rss

 

Marek Porzeżyński dla Newserii o zmianach w podejściu do ochrony znaków towarowych

Marek Porzeżyński, prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, wypowiedział się dla Newserii o zmianie w podejściu do ochrony znaków towarowych, która może okazać się kosztowna dla przedsiębiorców. Jak wyjaśnia prawnik czarno-białe znaki nie będą już uznawane za tożsame z innymi wariantami kolorystycznymi.

Z całą wypowiedzią można się zapoznać pod linkiem: http://www.biznes.newseria.pl/news/kosztowne_dla,p919929966

Nasz prawnik dla Newserii o możliwościach łatwiejszego namierzania IP komputera

Marek Porzeżyński , prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, skomentował dla Newserii Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z dnia 18 lipca 2014 r. (w sprawie o sygn. akt II SA/Wa 569/14). Zdaniem prawnika koryguje on dotychczasową ułomność przepisów w zakresie możliwości dochodzenia swoich praw z tytułu „niepochlebnych” wpisów na różnego rodzaju stronach internetowych.

Z całą wypowiedzią można się zapoznać pod linkiem: http://www.biznes.newseria.pl/news/przesladowcy_w_internecie,p1425787549

Mała rewolucja w świecie znaków towarowych

W kwietniu bieżącego roku ogłoszono zmianę w podejściu do rozróżniania (podobieństwa i identyczności) znaków towarowych w różnych odmianach kolorystycznych. Nowe podejście w większości przypadków odwraca „do góry nogami” dotychczasowe postrzeganie odmian/rodzin znaków towarowych, częstokroć obejmujących wiele układów kolorystycznych.

Do tej pory w praktyce przyjęło się rejestrować znak towarowy obejmujący kolory czarny, biały oraz odcienie szarości, nawet w przypadku gdy przedsiębiorca posługiwał się znakami towarowymi w innych wariantach kolorystycznych. Taka praktyka wykształciła się głównie z powodu chęci obniżenia kosztów ochrony. Zgodnie z nową polityką czarno-białe znaki towarowe nie będą już uważane za identyczne ze znakami towarowymi w innym wariancie kolorystycznym. Oznacza to, że w celu uzyskania pełniejszej ochrony dla swoich znaków towarowych, które z różnych względów obejmować mogą różne wersje kolorystyczne (np. dla różnych linii produktów) przedsiębiorcy będą musieli zdecydować się na rejestrację wszystkich wersji rzeczywiście używanych znaków towarowych. Co więcej, przedsiębiorcy posiadający już zarejestrowane znaki towarowe powinni ponownie zastanowić się czy własność intelektualna w ich przedsiębiorstwie jest odpowiednio chroniona.

Co więcej, problematyczna staje się kwestia dotychczasowych znaków towarowych. Nie jest jasne, które z przytoczonych podejść będzie miało w tym przypadku zastosowanie, co może mieć daleko idące konsekwencje. W skrajnym przepadku będzie mogło dochodzić do sytuacji, w których czarno-białe znaki towarowe będą mogły być anulowane ze względu na brak używania, gdy przedsiębiorca faktycznie korzystał jedynie z kolorowych wariantów takiego znaku towarowego.

Nie wszystkie kraje musiały implementować te zmiany, a te które to uczyniły mogły podjąć decyzję co do sposobu takiej implementacji. Polska uczyniła to 15 lipca 2014 r. w zakresie ich zastosowania do zgłoszeń do rejestracji znaków towarowych po 15 lipca 2014 r. oraz postępowań dotyczących znaków towarowych rozpoczętych po tej dacie. Zostało zatem przyjęte rozwiązanie zapewniające zarówno dostosowanie się do nowych rozwiązań, jak i nie zaburzanie procedur rozpoczętych wcześniej.

Przedsiębiorca na froncie walki z praniem brudnych pieniędzy

Twoja firma dokonuje znacznej zmiany profilu działalności? Prowadzisz liczne i częste transakcje ze świeżo pozyskanym kontrahentem? A może pochodzi on z egzotycznego kraju? Gromadź rozważnie dokumentację związaną z tymi działaniami, ponieważ mogą one zainteresować organy ścigania.

System walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu

Każdy przedsiębiorca ma udział w walce z przestępczością zorganizowaną i terroryzmem, choć nie odczuwa tego może bezpośrednio. Ustawa z 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu jest doskonale znana, np. branży bankowej. Przedsiębiorcy z innych branż mogli spotkać się z ostrzeżeniami, że przyjmowanie gotówki od kontrahenta w kwocie większej niż 15 tys. euro nakłada obowiązki z tej ustawy wynikające. Banki i obracający takimi ilościami gotówki są jedynie częścią tzw. instytucji obowiązanych, czyli podmiotów które mogą być wykorzystane w transakcjach prania pieniędzy (tj. ukrywania przestępczego pochodzenia aktywów) i finansowania terroryzmu.

Wskazane instytucje mają obowiązek m.in. rejestracji prowadzonych transakcji o wartości ponad 15 tys. euro z wyszczególnieniem jej stron i celu oraz analizy transakcji pod kątem możliwego prania pieniędzy i finansowania terroryzmu, obejmującą, m.in. badanie podmiotowe (czy transakcja leży w zakresie normalnej działalności zlecającego), geograficzne (czy transakcja nie wiąże się z krajami podwyższonego ryzyka) oraz czy transakcja jest uzasadniona ekonomicznie. Wobec klientów muszą stosować środki bezpieczeństwa finansowego w postaci np. ustalania beneficjenta rzeczywistego (osoby, która faktycznie stoi za transakcją, nawet zasłaniając się tzw. słupem). Ponadto muszą przekazywać informacje o zarejestrowanych transakcjach Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej (organ państwowy przetwarzający kluczowe dane) a także powiadamiać GIIF o uzasadnionym podejrzeniu związku transakcji z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu. W grę wchodzi również wstrzymywanie wątpliwych transakcji i blokowanie związanych z nimi rachunków na żądanie GIIF.

Co istotne – instytucje obowiązane mają zakaz informowania klientów o swoich podejrzeniach oraz dokonanych w GIIF powiadomieniach. Jeśli GIIF dzieli wątpliwości instytucji obowiązanej lub na podstawie uzyskiwanych danych sam ma zasadne podejrzenia co do transakcji – zawiadamia właściwego prokuratura o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Skutki dla przedsiębiorcy

Przeciętny przedsiębiorca może odczuć działanie opisanego systemu dopiero gdy, np. GIIF zażąda od banku wstrzymania przelewu lub gdy kierownictwo firmy zostanie wezwane przez prokuraturę do złożenia wyjaśnień.

Dla przykładu: przedsiębiorca prowadzący obrót AGD z Katarem ma możliwość zakupu marmuru z Jemenu po korzystnej cenie. Umówiona płatność 30 tys. euro ma nastąpić w ratach. Taka transakcja z punktu widzenia systemu walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu może budzić podejrzenie ze względu na normalny obszar działalności kupującego oraz pochodzenie kontrahenta z kraju podwyższonego ryzyka.

Warto mieć na uwadze, że gromadzone dane GIIF ma obowiązek przekazać m.in. ABW i CBA. Dostęp do tych danych mogą uzyskać również organy skarbowe i Komisja Nadzoru Finansowego. Choć prowadzenie zróżnicowanych i globalnych interesów jest jak najbardziej pożądane, to należy mieć na uwadze, że mogą budzić zainteresowanie organów chroniących nas przed przestępczością zorganizowaną i terroryzmem.

Dr Bogdan Fischer na posiedzeniu Sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji

Dr Bogdan Fischer, radca prawny i partner w kancelarii Chałas i Wspólnicy, uczestniczył 27.08 w Posiedzeniu Sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji, na której omawiane były trendy konsolidacyjne na polskim rynku telekomunikacyjnym w kontekście realizacji Europejskiej Agendy Cyfrowej oraz kwestie związane z infrastrukturą telekomunikacyjną w Polsce.

Posted in Bez kategorii

Dr Bogdan Fischer brał udział w seminarium dot. „prawa do bycia zapomnianym” organizowanym przez Konfederację Lewiatan

Konfederacja Lewiatan zorganizowała seminarium dot. „prawa do bycia zapomnianym” w kontekście wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Costeja, który zobowiązuje operatora wyszukiwarki do usunięcia  na żądanie z wyświetlanej listy wyników linków do opublikowanych przez osoby trzecie stron internetowych zawierających dane osobowe wnioskodawcy . W seminarium z ramienia Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy uczestniczył dr Bogdan Fischer.

Poza określonym plusami samej idei „prawa do bycia zapomnianym” zwraca się uwagę na rozliczne pytania i wątpliwości co do praktycznego stosowania tak sformułowanego wyroku (wraz z uzasadnieniem), jak również na określone ryzyka z tym związane zarówno dla osób fizycznych -użytkowników wyszukiwarek –  jak i przedsiębiorców.

Wśród wielu zastrzeżeń dr Bogdana Fischera wymienić należy kilka podstawowych:

  • uznano wyszukiwarki za administratora danych osobowych, co w konsekwencji wiąże się z nałożeniem wielu dodatkowych obowiązków np. informacyjnych,
  • w wyroku podobnie jak w przepisach używa się nieścisłych sformułowań takich jak: niewłaściwy, niestosowny, nadmierny do celów itd.  którymi mają kierować się operatorzy wyszukiwarek przy usuwaniu odesłań na wnioski zainteresowanych,
  • brak ścisłych przepisów prawnych na których można byłoby się oprzeć żądając usunięcia linku, a także w zakresie sprzeciwu do organu nadzoru  (GIODO) i sądu,
  • w polskich przepisach (ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną) nadal brak procedury notice & takedown, która ułatwiałby procedowanie i potwierdzała zasadność działań,
  • w przypadkach usunięć może dochodzić do naruszenia wielu praw, w tym w szczególności prawa do wolności wypowiedzi, praw autorskich czy prawa do informacji,
  • przy braku odpowiednich procedur istnieje duże ryzyko działań nieuprawnionych np. usunięcia informacji o kimś, kto sobie tego nie życzył,  czynów nieuczciwej konkurencji i przypadkowych usunięć w konsekwencji zbieżności danych.

Dr Bogdan Fischer uczestnikiem obrad Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. związanych z ograniczeniem biurokracji

Sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. związanych z ograniczeniem biurokracji zajęła się projektem ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności  gospodarczej. Uczestniczył w niej, z ramienia Konfederacji Lewiatan, dr Bogdan Fischer, partner i radca prawny w Kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Mec. Fischer zwraca uwagę na istotne zmiany dot. ustawy o ochronie danych osobowych w zakresie propozycji zapisów omawianego projektu ustawy. Zdaniem mecenasa, pozytywnie można ocenić propozycję wprowadzenia długo oczekiwanych zmian ułatwiających przekazywanie danych osobowych do państw trzecich. Administrator, przekazując dane do państwa które nie zapewnia na swoim terytorium odpowiedniego poziomu ochrony, w przypadku jeśli ściśle stosuje standardowe klauzule umowne zatwierdzone przez Komisję Europejską, nie musi uzyskiwać zgody GIODO.  Drugie ułatwienie odnosi się do wiążących reguł korporacyjnych (BCR). W przypadku ich przyjęcia do stosowania przez całą korporację i zatwierdzenia przez GIODO (możliwość konsultacji  w ramach państw z EOG), administratorzy należący do tej korporacji i stosujący te reguły mogą przekazywać między sobą dane osobowe już bez odrębnych zgód GIODO.

Wśród istotnych nowych rozwiązań, dr Fischer zwraca również uwagę na te odnoszące się do Administratora Bezpieczeństwa Informacji, w tym w kontekście samodzielnego przeprowadzania kontroli przez ABI oraz zwolnienia z obowiązku rejestracji zbiorów danych, w momencie gdy jest powołany ABI.

Zdaniem mec. Fischera trzeba walczyć o korzystne zapisy dla przedsiębiorców, zwłaszcza że określone rozwiązania wiążą się także z kosztami. Tym bardziej, że miejscem wprowadzania zmian jest ustawa o ułatwieniu wykonywania działalności  gospodarczej. Trzeba mieć jednocześnie na względzie przyszłość i przygotowania przedsiębiorców do rozwiązań nadchodzącego rozporządzenia, które zastąpi dyrektywę 95/46 i będzie obowiązywało bezpośrednio w krajach członkowskich.

Marek Porzeżyński w Polskim Radiu o płaceniu tantiem za muzykę emitowaną w firmach

Marek Porzeżyński, prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, przedstawił w Polskim Radiu sytuację prawną związaną z emitowaniem muzyki w firmach.

Z tematem i wypowiedziami prawnika można się zapoznać pod linkiem: http://www.polskieradio.pl/7/1699/Artykul/1221958,Precedensowy-wyrok-fryzjer-nie-zaplaci-ZAiKSowi-za-muzyke-z-radia

Posted in Bez kategorii