Kontrowersje wokół obowiązku ujawnienia informacji udzielonych akcjonariuszowi poza walnym zgromadzeniem (art. 428 § 7 k.s.h.)

Wprowadzenie

W praktyce obrotu kontrowersje budzi zagadnienie przekazywania informacji akcjonariuszom przez zarząd spółki akcyjnej (zarówno spółki publicznej jak i tzw. prywatnej spółki akcyjnej). Zgodnie z treścią art. 428 § 1 kodeksu spółek handlowych (dalej jako k.s.h.) podczas obrad walnego zgromadzenia zarząd jest obowiązany do udzielenia akcjonariuszowi na jego żądanie informacji dotyczących spółki, jeżeli jest to uzasadnione dla oceny sprawy objętej porządkiem obrad. Należy zwrócić uwagę, iż zarząd może udzielić informacji na piśmie poza walnym zgromadzeniem, jeżeli przemawiają za tym ważne powody. W takim przypadku organ ten jest obowiązany udzielić informacji nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia zgłoszenia żądania podczas walnego zgromadzenia. Wówczas, stosownie do przepisu art. 428 § 7 k.s.h. w dokumentacji przedkładanej najbliższemu walnemu zgromadzeniu, zarząd ujawnia na piśmie informacje udzielone akcjonariuszowi poza walnym zgromadzeniem wraz z podaniem daty ich przekazania i osoby, której udzielono informacji. Informacje przedkładane najbliższemu walnemu zgromadzeniu mogą nie obejmować informacji podanych do wiadomości publicznej oraz udzielonych podczas walnego zgromadzenia.

Wątpliwości interpretacyjne

Zacytowany przepis art. 428 § 7 k.s.h. może być interpretowany dwojako.
W myśl pierwszego stanowiska obowiązkiem upublicznienia są objęte wszelkie informacje przekazane akcjonariuszowi działającemu w jakimkolwiek charakterze (np. występującemu jako bank kredytujący spółkę czy inwestorowi zamierzającemu zwiększyć swoje zaangażowanie w spółce, przeprowadzającemu tzw. due diligence). Do takiego rozumowania wydaje się przychylać organ nadzoru finansowego. Powyższy wniosek wywodzony jest na podstawie pisma zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego adresowanego do prezesów zarządów banków (opatrzonego datą 23.5.2012 r.) dotyczącego przeprowadzania badania due diligence. Stosownie do jego treści banki mające status spółek publicznych obowiązuje – także w odniesieniu do tzw. due diligence – zakaz przekazywania akcjonariuszom strategicznym informacji, które nie zostały udostępnione pozostałym akcjonariuszom. W przypadku jego naruszenia zarząd banku – spółki publicznej powinien dopełnić wymogom statuowanym w przepisie art. 428 § 7 k.s.h., tj. upublicznić informacje udzielone akcjonariuszowi strategicznemu innym inwestorom.

Z kolei, zgodnie z poglądem alternatywnym powinność przekazania informacji, o których mowa w art. 428 § 7 k.s.h., dotyczy tylko kwestii wynikających ze stosunku korporacyjnego łączącego danego akcjonariusza (będącego jednocześnie np. bankiem kredytującym spółkę, czy akcjonariuszem przeprowadzającym tzw. due diligence) ze spółką. Obowiązek upublicznienia informacji przez spółkę nie odnosi się natomiast do informacji udostępnionych akcjonariuszowi w ramach stosunku umownego (wynikającego np. umowy kredytu bądź umowy przedwstępnej nabycia akcji), czy relacji przed kontraktowych.

Pogląd własny

Moim zdaniem na podstawie zacytowanej normy można wypracować argumentację wspierającą stanowisko liberalne. W konsekwencji powyższego, powinność upublicznienia informacji dotyczy wyłącznie kwestii przekazanych danemu podmiotowi wyłącznie jako akcjonariuszowi, a nie osobie działającej w innym – prawnie odrębnym – charakterze (choćby będącej jednocześnie akcjonariuszem).

W pierwszej kolejności należy mieć na uwadze, iż przepisu art. 428 § 7 k.s.h. nie sposób interpretować w oderwaniu od poprzedzających go § 1-6 art. 428 k.s.h. Treść art. 428 § 7 k.s.h. stanowi logiczną kontynuację unormowań zawartych w § 1-6 art. 428 k.s.h. Punkt wyjścia stanowi rzecz jasna przepis art. 428 § 1 k.s.h., odnoszący się wyraźnie do udzielenia akcjonariuszowi na jego żądanie informacji dotyczących spółki, jeżeli jest to uzasadnione dla oceny sprawy objętej porządkiem obrad. Skoro w regulacji mowa jest o informacjach objętych porządkiem obrad walnego zgromadzenia, to przyjąć należy, że dotyczą one jedynie relacji korporacyjnej pomiędzy akcjonariuszem a spółką. Innymi słowy podstawą do domagania się przez akcjonariusza przekazania przez spółkę informacji jest więź łącząca akcjonariusza ze spółką, a nie np. obowiązki wynikające z ustaw innych niż k.s.h., czy umowy. Należy podkreślić, iż ustawodawca jest w redagowaniu treści art. 428 k.s.h. niebywale konsekwentny. W przepisie tym jest bowiem mowa o przekazaniu pozostałym akcjonariuszom tylko takich informacji, które dotyczą spółki (zob. art. 428 § 1 i § 6 k.s.h.), kwestiach, które zostały przekazane konkretnej osobie, ale w powiązaniu z jej statusem akcjonariusza w spółce (zob. art. 428 § 1, 6, 7 k.s.h.) oraz zagadnieniach mających związek z wykonywaniem przez akcjonariuszy uprawnień dotyczących udziału i wykonywania prawa głosu na walnym zgromadzeniu (zob. art. 428 § 1, 5, 6, 7 k.s.h.).

Za trafnością przytoczonej interpretacji przemawiają także wnioski wynikające z wykładni celowościowej. Przyjąć należy, iż w unormowaniach tych nie chodzi o upublicznienie pozostałym akcjonariuszom wszelkich informacji udostępnionych wybranemu akcjonariuszowi, a tylko takich, które umożliwią ogółowi akcjonariuszy podejmowanie decyzji na walnym zgromadzeniu z pełnym rozeznaniem. W odniesieniu do udziału i wykonywania prawa głosu na walnym zgromadzeniu na spółce akcyjnej (nie tylko mającej status spółki publicznej) ciąży bowiem obowiązek traktowania wszystkich akcjonariuszy w sposób równy (art. 20 k.s.h.). Warto wyjaśnić, iż z punktu widzenia akcjonariuszy wykonujących uprawnienia korporacyjne charakteru dyskryminacyjnego nie noszą przykładowo poczynania spółki, która udostępnia bankowi, mającemu jednocześnie status akcjonariusza, dane wymagane do oceny zdolności kredytowej odnośnego dłużnika, czy to na etapie pozyskiwania finansowania, czy też już po zawarciu umowy kredytowej. Do ewentualnego pogwałcenia zasady równego traktowania doszłoby w przytoczonym przypadku wtedy, gdyby bank pozyskał informacje wykraczające poza potrzeby wynikające z udzielenia kredytu i późniejszego monitorowania zdolności kredytowej, a otrzymane dane dawałyby mu nieuzasadnioną przewagę informacyjną przy wykonywaniu uprawnień banku – akcjonariusza na walnym zgromadzeniu. Jeśli natomiast bank – akcjonariusz stał się dysponentem tylko tych informacji, które powinien był uzyskać zgodnie ze standardami prawnymi i branżowymi przyjętymi względem instytucji kredytowych, to w takiej sytuacji o takich samych okolicznościach, o których mowa w art. 20 k.s.h., jak w przypadku innych akcjonariuszy, mowy być nie może. Jeżeli zatem okoliczności udzielenia informacji przez spółkę są zróżnicowane – bo nie dotyczą stosunku korporacyjnego – tylko np. negocjacji z bankiem – akcjonariuszem, czy wykonywania już zawartej umowy, to tym samym nie dochodzi do naruszenia zakazu dyskryminacji akcjonariuszy.

Kolejny argument przemawiający za powinnością zawężenia obowiązku upublicznienia informacji do tych wynikających z relacji korporacyjnych znajduje umocowanie w wykładni systemowej. Warto zwrócić uwagę, iż przepis art. 428 k.s.h. jest umieszczony w oddziale 3 zatytułowanym: „Walne zgromadzenie”, czego następstwem jest konieczność osadzenia unormowanych w nich praw i obowiązków akcjonariuszy w ramach stosunków ściśle korporacyjnych.
Ponadto, za powyższą argumentacją przemawia interes spółki oraz względy praktyczne. Niekiedy trudno bowiem znaleźć przekonujące uzasadnienie dla konieczności dzielenia się przez spółkę z pozostałymi akcjonariuszami wszelkimi informacjami, które podmiot ten udostępnia swoim kontrahentom, czasem mających również status akcjonariusza. Dotyczy to m.in. informacji poufnych w rozumieniu przepisu art. 154 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, które nie zostały przekazane szerokiemu gronu inwestorów ze względu na potrzebę opóźnienia ich publikacji (zob. art. 57 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych).

Niezależnie od powyższego warto mieć na uwadze, iż istnieje ryzyko nadużywania uprawnień przez akcjonariusza (któremu przysługuje jednocześnie status np. kontrahenta), mającego dostęp do informacji o spółce. Tytułem przykładu można przytoczyć sytuację dotyczącą udzielenia finansowania w ramach grupy kapitałowej z udziałem banków. W praktyce obrotu zdarza się, że akcjonariusz banku (będący zarazem spółką z tej samej grupy kapitałowej) zastrzega na swoją rzecz – w umowie o finansowanie wewnątrzgrupowe – szeroko zakrojone uprawnienie do zasięgania informacji o spółce, uzasadniając je koniecznością bieżącego weryfikowania kwestii związanych z wykonywaniem umowy o finansowanie. Przyjąć należy, iż stosowanie tego typu klauzul umownych nie nosi charakteru dyskryminacyjnego względem pozostałych akcjonariuszy, o ile uprawnienia informacyjne akcjonariusza (udostępniającego środki spółce pod tytułem zwrotnym) są proporcjonalne do potrzeb kontraktowych strony kredytującej wynikających z celu i istoty odnośnej umowy. Uprawnienia informacyjne akcjonariusza (będącego jednocześnie stroną umowy o finansowanie wewnątrzgrupowe) powinny zatem pozostawać w ścisłym związku z koniecznością zabezpieczenia interesu danego podmiotu jako strony kredytującej, a nie jako akcjonariusza danej spółki.

Warto podkreślić, iż ciężar znalezienia punktu równowagi pomiędzy standardem kontraktowym a ewentualnym uprzywilejowaniem informacyjnym akcjonariusza spoczywać będzie na spółce, zobligowanej w danym przypadku do traktowania swoich akcjonariuszy w sposób niedyskryminujący. To spółka, kierując się przyjętą praktyką rynkową oraz względami rozsądku, powinna każdorazowo ocenić, czy dane postanowienie umowne odpowiada uzasadnionym potrzebom kontrahenta, czy też – pod płaszczykiem zobowiązań umownych – niesłusznie faworyzuje któregoś ze swych akcjonariuszy.

Wnioski

Regulacja art. 428 § 7 k.s.h. ma charakter wysoce kontrowersyjny. W świetle argumentacji przedstawionej powyżej pogląd liberalny nie jest pozbawiony racji bytu. W celu minimalizacji ryzyka prawnego można oczywiście stosować przepis art. 428 § 7 k.s.h. w sposób de facto rozszerzający, tj. udostępnić informacje przekazane danemu kontrahentowi, będącemu jednocześnie akcjonariuszem – niemające związku z relacjami korporacyjnymi – pozostałym inwestorom. Niemniej jednak, powyższe rozwiązanie, choć bardziej bezpieczne i ostrożne niż zaprezentowany przeze mnie tok rozumowania, idzie często na przekór racjonalnie pojmowanym potrzebom praktyki.

Autorką tekstu jest dr Iwona Gębusia, radca prawny, szef Departamentu Prawa Bankowego i Instrumentów Finansowych Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy