Informacja o leku w Internecie może być reklamą

Reklama produktów leczniczych w sieci podlega podobnym ograniczeniom jak w innych mediach. Problematyczne są wątpliwości w zakresie momentu przekroczenia granicy neutralnej informacji, co wiąże się z restrykcyjnymi wymogami ustawowymi.

 

Czy reklama leków w sieci podlega szczególnym ograniczeniom w stosunku do tych reklamowanych w innych mediach? W Internecie, podobnie jak np.: w prasie, można prowadzić zarówno reklamę skierowaną do publicznej wiadomości, jak i przeznaczoną dla specjalistów, czyli lekarzy i farmaceutów. Mimo że obowiązujące przepisy nie określają precyzyjnie, jakie wymogi powinna spełniać reklama prowadzona w sieci, należy przyjąć, że podlega ona ogólnym ograniczeniom wynikającym z ustawy Prawo farmaceutyczne i aktów wykonawczych. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie reklamy leków, można ją prowadzić w formie audiowizualnej, dźwiękowej lub wizualnej. Często reklama internetowa łączy te trzy formy przekazu. Co więcej, przez swoją specyfikę niejednokrotnie wymaga zastosowania rozwiązań, które pozwolą na prowadzenie jej zgodnie z prawem. Dotyczy to przykładowo kodowania dostępu do serwisów przeznaczonych dla osób uprawnionych do wystawiania recept i prowadzących obrót produktami leczniczymi. Celem takiego zabezpieczenia jest ochrona ogółu użytkowników Internetu przed wpływem reklamy leków wydawanych na receptę. Które informacje mogą być umieszczane w sieci bez ryzyka uznania ich za reklamę produktu leczniczego?
Na ogólnodostępnych stronach lub serwisach przeznaczonych dla profesjonalistów z branży, dopuszczalne jest, bez spełniania obowiązków ustawowych, umieszczanie takich informacji o produktach leczniczych, które w myśl ustawy nie stanowią reklamy produktu leczniczego. Dotyczy to w szczególności informacji umieszczonych na opakowaniach lub do nich załączonych, korespondencji zawierającej informacje o charakterze niepromocyjnym niezbędnej do udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące konkretnego produktu leczniczego, katalogów handlowych lub list cenowych spełniających wymogi ustawowe czy ogłoszeń o charakterze informacyjnym nieodnoszących się do właściwości leków i niekierowanych do publicznej wiadomości. Za reklamę nie będą także uznawane informacje dotyczące zdrowia i chorób ludzi oraz zwierząt, pod warunkiem że nie odnoszą się nawet pośrednio do produktów leczniczych. Na skutek ostatnich zmian w ustawie Prawo farmaceutyczne, z katalogu wyłączeń usunięto udostępnianie Charakterystyki Produktu Leczniczego. Oznacza to, że będzie ono uznawane za reklamę wraz ze wszystkimi konsekwencjami związanymi z taką klasyfikacją, o ile spełnione zostaną przesłanki określone w definicji reklamy produktu leczniczego. Kiedy dana informacja jest reklamą?
Przy klasyfikacji informacji jako reklamy produktu leczniczego bierze się głównie pod uwagę nie element zachęty, ale cel przekazu. Czynnikiem decydującym jest zatem udostępnianie informacji w celu zwiększenia liczby przepisywanych recept, a także dostarczania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych. Są to tzw. cztery cele komercyjne, które decydują o reklamowym charakterze przekazu. W sytuacjach budzących wątpliwości istotne są interpretacje w postaci decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Często organ nadzoru uznaje za reklamę produktu leczniczego informacje, które z pozoru mogą mieścić się w zakresie powyższych wyłączeń ustawowych. Przykładem takiej sytuacji może być chociażby przekazywanie informacji dotyczących zdrowia i chorób ludzi w formie kampanii prozdrowotnych. Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Inspektora Farmaceutycznego nie mogą one podlegać wyłączeniu ustawowemu z definicji reklamy, jeżeli nawet pośrednio odnoszą się do produktów leczniczych. Wynika to z literalnego brzmienia przepisu ustawy. W swoich decyzjach Główny Inspektor Farmaceutyczny bardzo często wskazuje, że o celu zwiększenia liczby przepisywanych recept, dostarczania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych decyduje czasami konstrukcja i szata graficzna strony internetowej. Ponadto przy uznaniu za reklamę, organ nadzoru bierze pod uwagę całokształt przekazu, a także możliwość pośredniego powiązania pozornie neutralnej informacji z identyfikacją konkretnego leku. W związku z tym ryzyko zakwalifikowania informacji zawartej na stronie internetowej jako reklamy jest duże i może wiązać się z odpowiednią sankcją ze strony organu nadzoru. Czy nazwa leku może zostać zamieszczona w domenie internetowej?
Wątpliwości w zakresie używania w domenie internetowej nazwy produktu leczniczego dotyczą w szczególności leków wydawanych na receptę. Wynika to z faktu, że w przypadku uznania takiej domeny za reklamę produktu leczniczego, mamy do czynienia z naruszeniem ustawowego zakazu kierowania tego typu reklamy do publicznej wiadomości. Należałoby zatem wskazać, że stosowanie domen internetowych zawierających nazwę leku wydawanego na receptę jest dopuszczalne tylko do celów informacyjnych. W przypadku jednak, gdy zawartość strony internetowej będzie zawierała informacje lub zachęty zawarte w chociażby jednym z czterech celów komercyjnych, ryzyko zakwalifikowania takiej domeny jako zakazanej reklamy jest bardzo duże.