Granice swobody umów

Jedną z podstawowych zasad prawa zobowiązań, determinujących znaczenie niemal wszystkich umów zawieranych w polskim obrocie prawnym, jest zasada swobody umów.

Od roku 1990 zasada ta sformułowana jest wprost w przepisie Kodeksu cywilnego, w art. 353¹: „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.” Zarówno treść, jak i umiejscowienie tego przepisu świadczyć mogą o tym, że odnosi się on jedynie do stosunków zobowiązaniowych. Jednak względy celowościowe przemawiają za tym, aby swoboda kształtowania stosunków prawnych przysługiwała również stronom stosunków prawnorzeczowych (rzecz jasna wyłącznie w zakresie stosunków dwustronnie zindywidualizowanych, np. pomiędzy właścicielem rzeczy a użytkownikiem wieczystym).

Zasada swobody umów doznaje pewnych ograniczeń, wynikających z konieczności zachowania zarówno określonych treści stosunku zobowiązaniowego, jak i celu umowy. Tak więc treść lub cel umowy nie mogą być sprzeczne z właściwością stosunku zobowiązaniowego, przepisami prawa jak i zasadami współżycia społecznego (zasadami słuszności). Pamiętać jednak trzeba, że „praktyczne” ograniczanie zasady swobody kontraktowej (np. przez sąd w ramach rozstrzygnięcia sporu) wymaga za każdym razem szczegółowego uzasadnienia poprzez wskazanie zarówno klauzuli jak i przepisu, który został naruszony.

Przy tak skonstruowanych ograniczeniach swobody umów istotne są pojęcia stosunku zobowiązaniowego, jak i celu tego stosunku. Pierwsze z tych pojęć oznacza istotne uprawnienia i obowiązki stron, dotyczące samego świadczenia oraz jego wykonania, natomiast drugie to szeroko rozumiana korzyść, jaką strony umowy (lub jedna z nich) zamierzają osiągnąć w wyniku wykonania umowy.

Ograniczenie swobody umów związane z właściwością (naturą) stosunku zobowiązaniowego można rozumieć zarówno jako powinność przestrzegania kluczowych zasad umowy, a więc takich, które decydują o istocie i charakterze zobowiązania, jak i jako obowiązek takiej konstrukcji umowy, która uwzględni pewne specyficzne, ustawowo sprecyzowane elementy określonych typów umów nazwanych. Odnośnie pierwszej okoliczności chodzi np. o sytuację, w której w umowie zlecenia (której przedmiotem jest nauka języka obcego) zobowiązano się do osiągnięcia określonego rezultatu (zdania egzaminu z tego języka). Tak skonstruowana umowa nie będzie dozwolona w ramach zasady swobody umów, gdyż jej treść jest sprzeczna z naturą zobowiązania (tu: umową zlecenia). Jeśli chodzi o naruszenie konstrukcji umowy pod względem jej specyficznych, określonych ustawą elementów, to przytoczyć można sytuację, w której strony ustalają odpłatność w umowie użyczenia.

Jeśli chodzi o drugie ograniczenie – ze względu na ustawę – to pamiętać trzeba, że chodzi wyłącznie o takie ustalanie treści umowy lub jej celu, które prowadziłoby do naruszenia przepisów bezwzględnie obowiązujących – zarówno Kodeksu cywilnego, jak i innych ustaw lub aktów wydanych na ich podstawie. Pod pojęciem „ustawa” należy więc rozumieć ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia oraz akty prawa miejscowego. Oznacza to, że nie chodzi w tym przypadku o normy zawarte w aktach niższej rangi, takich jak zarządzenia czy uchwały.

Ograniczenie swobody kontraktowania nałożone przez ustawę może przybierać różną postać. Może to być ograniczenie doboru kontrahenta (dla ochrony osób uczestniczących w stosunkach cywilnoprawnych, zwłaszcza konsumentów), obowiązek kontraktowania (gdy przepis nakłada obowiązek zawierania umów na określone podmioty, które wyłącznie dostarczają dóbr lub świadczą usługi o istotnym dla wszystkich znaczeniu, np. transport, dostarczanie energii) czy też uzależnienie dojścia do skutku umowy od uzyskania odpowiedniego zezwolenia administracyjnego. Zasadą jest, że sprzeczność treści lub celu takiej umowy z ustawą powoduje jej nieważność, wyjątkowo zaś inny skutek (gdy określony przepis tak przewiduje, np. nieważność częściową).

Ograniczenie swobody umów ze względu na zasady współżycia społecznego jest podyktowane potrzebą zapewnienia ochrony zasad słuszności, których nie sposób wyartykułować i określić w zamkniętym katalogu. Stąd konieczność odwołania się do wartości o charakterze uniwersalnym, dotyczących zarówno obrotu zawodowego (profesjonalnego), jak i niezawodowego, a opartych na uczciwości, rzetelności i lojalności. Już zresztą kodeks zobowiązań stanowił, że treść i cel umowy powinny czynić zadość dobrym obyczajom. Żaden przepis nie precyzuje przy tym pojęcia ani sposobów ograniczenia dotyczącego zasad współżycia społecznego, pozostawiając te kwestie wykładni. Przykładami sprzeczności treści umowy z zasadami współżycia społecznego jest zawarcie w niej klauzuli dopuszczającej dokonywanie jednostronnej zmiany treści umowy w dowolnym czasie, a także nadanie obiektywnie niekorzystnej dla jednej strony treści umowy w sytuacji, gdy doszło do tego przy świadomym wykorzystaniu przez drugą stronę swojej silniejszej pozycji. Sankcją za ukształtowanie treści umowy, które czyni ją sprzeczną z zasadami współżycia społecznego jest również nieważność umowy.