Umowy przez Internet

Umowy „elektroniczne”

Możliwość zawierania umów w Internecie dziś nie powinna już nikogo dziwić, jest ona jak najbardziej realna, w żadnym razie „wirtualna”. Dopuszcza to powszechna już praktyka w tym zakresie, zezwalają na to również przepisy prawa, w szczególności kodeksu cywilnego. Ten, wydawałoby się oczywisty fakt, został ostatnio potwierdzony orzeczeniem w sprawie sprzedaży w ramach serwisu aukcyjnego na Allegro. Najpopularniejsze sposoby elektronicznego kontraktowania to wymiana e-maili, zakupy w sklepie internetowym (oferta i jej akceptacja), wirtualne negocjacje (np. w ramach chat-roomu), wreszcie elektroniczna aukcja. W każdym z tych trybów można zobowiązać się do określonego świadczenia (np. zapłaty określonej kwoty lub wydania rzeczy), można skutecznie wyrazić swoją wolę prawną, złożyć tzw. oświadczenie woli. Kluczowy jest tu art. 60 k.c., który dopuszcza możliwość wyrażenia woli prawnej poprzez każde zachowanie, a więc także poprzez uścisk dłoni, przytaknięcie w określonych sytuacjach, które może przybrać także postać elektroniczną. Nikt też nie może się wycofywać z podjętego w Internecie zobowiązania, opierając swoją argumentację o to, iż nie wiedział że Internet jest „realny”, że miał coś innego na myśli i traktował wystawienie danego przedmiotu na sprzedaż jako formę sondażu lub żart. Wola wewnętrzna osoby być może mogłaby przeważyć jeszcze w początkach XX wieku, lecz u progu wieku XXI, w realiach masowego, często zautomatyzowanego obrotu elektronicznego, wymóg ochrony uzasadnionych interesów innych uczestników obrotu preferuje odmienne rozwiązania i nakazuje oparcie się na tym co oświadczone „na zewnątrz”, a zatem i widoczne dla innych osób, w tym również dla uczestników elektronicznych aukcji.